Edit: Udało się :) Bagira chodzi bez bólu ! Bagira powoli zaczyna wstawać. Niełatwo ją upilnować. Nadal musi mieć ograniczony ruch. Co do ran pooperacyjnych nadal wycieka osocze, bezustannie muszą być pielęgnowane. Na dniach szwy zostaną zdjęta. Szykujemy także podróż do Wrocławia na wizytę kontrolną. Kochani przed nami rehabilitacja. Dotychczasowy koszt ratowania Bagiry to 6, 439 zł. Bez Was to wszystko nie byłoby możliwe. Jestem szczęśliwa, że Bagira ma szansę chodzić, ale i zrozpaczona, bo jesteśmy dopiero w połowie drogi. Koszty wciąż rosną, zbiórka stanęła w miejscu. Ja natomiast muszę oddać co pożyczyłam by ją ratować... Z całego serca bardzo dziękuję w imieniu swoim i opiekunów Bagiry za dotychczasową pomoc za datki na zrzutka.pl, oraz te, które wpłynęły na konto naszej fundacji. Proszę nadal i wciąż... może ktoś ma możliwość zakupić choć kompresy, podkłady. Może ktoś z Was ma w domu rzeczy, które moglibyśmy wystawić na licytację, może bazarek. Cokolwiek ...... wspólnie to bardzo dużo. Łączna kwota dotychczasowych wydatków to 6,439 zł. Łączna kwota datków to 4,856 zł. (zrzutka.pl 3,606 zł. plus konto fundacji 1,250 zł.) Dziękuję jesteście wspaniali ???? Wciąż pozostaje do uregulowania 1,583 zł. https://zrzutka.pl/xdzfsd Edit: Bagira już po operacji. Póki co jest obolała, ale operacja się udała i jesteśmy dobrej myśli. Obecnie sunia musi mieć ograniczony ruch, pielęgnację ran pooperacyjnych, oraz całodobową opiekę. Przed nami jeszcze długa droga, rehabilitacja, powrót do sprawności małymi krokami. Żeby operacja się odbyła byliśmy zmuszeni się zapożyczyć, teraz mamy kolejne wydatki. Dlatego nadal bardzo Was prosimy o wsparcie. Kochani pomocy potrzebuje młoda sunia w wieku 8 m-cy z dysplacją biodrową. Mała wraz ze wzrostem odczuwa coraz większy ból. Wręcz odmawia chodzenia. Jej opiekunka choć nie ma zbyt dużych możliwości finansowych starała się jej pomóc diagnozując w kilku lecznicach. Niestety jeden z lekarzy usztywnił jedną z tylnych łap co spowodowało pogorszenie stanu suni. Inny polecił eutanazję. Konsultacja w Czechach była jedynie telefoniczna i ewentualny koszt operacji okazał się kosmiczny.... Wraz ze wzrostem ból staje się nie do wytrzymania. Dlatego postanowiliśmy o nią zawalczyć. Sunia przyjedzie do nas z Katowic. Chcemy zacząć od diagnostyki, następnie pomóc w powrocie do zdrowia, jednak bez Waszej pomocy Ona jak i my sami mamy marne szanse na poprawę jej zdrowia i komfortu życia. Dlatego bardzo Was proszę o pomoc finansową, jak zawsze każdy najmniejszy datek jest wielki :)