‼️🚨 TRAFILIŚMY WCZORAJ DO PSIEGO PIEKŁA ‼️

Piekło. Piekło to słowo, które idealnie opisuje to, co właściciel zgotował swoim psom.

Cztery psy na łańcuchach. Ich buda to sterta desek i stare szafki. Psy żyły na krótkich łańcuchach, w brudzie, błocie i odchodach. Jeden z psów - Baksiu miał w splątanej sierści odchody, które się w nią wtopiły. Nie miały wody, a w starym garnku była skiśnięta breja. Rozwożąc psy do hotelików kilka razy zatrzymywaliśmy się, prawie wymiotując z potwornego smrodu. One nigdy nie doświadczyły ciepła i dobroci ze strony człowieka. Nauczyły się jedynie, że muszą się chować, inaczej grozi im kolejny kopniak...

Te psy znają już tą ciemną stronę życia, chcielibyśmy, żeby poznały tą słoneczną z barwami tęczy. Stronę życia, gdzie pies radośnie tarza się w trawie i z miłością rozdaje buziaki.

Zabraliśmy z posesji piątkę psów. Dziękujemy skrzydlaty pies za przejęcie jednego z nich. Pod naszą opieką zostają cztery - trzy samce i suczka. Wszystkie zostały umieszczone w hotelikach. 

Niestety dłużej tak nie pociągniemy. Jesteśmy już naprawdę na skraju wyczerpania tego fizycznego, psychicznego oraz finansowego. Ocaliliśmy te psy w niespełna 24 godziny od zgłoszenia. Niestety pod kolejnymi adresami inne psy czekają.

Te nie mogły tam czekać. Nie dotrwałyby zimy w takich warunkach. One nie rozumiały, że nie mamy pieniędzy... Prosimy - pomóżcie nam ratować te cztery niewinne, skrzywdzone stworzenia. Dajmy im wspólnie szansę na godne, dobre życie.

Ewentualna nadwyżka zebranej kwoty zostanie przekazana na utrzymanie innych zwierząt będących pod naszą opieką.