Moja mama Lidia przez 40 lat pracowała jako pracownik fizyczny w Domu Pomocy Społecznej w Glińsku. Od 30 lat zamieszkuje zakładowe mieszkanie, w którym spędziła większość swojego życia. To tam wychowała mnie z moim rodzeństwem, tam także mieliśmy najlepsze wspomnienia, ponieważ czuliśmy, że jest to nasze miejsce na ziemi. Przyszedł moment, kiedy moja mama chciała odejść na emeryturę. Wtedy zaczęły się problemy związane z tym, że chcą mamę „wyrzucić” z lokalu zakładowego, mimo, iż w tym budynku są wolne jeszcze dwa pomieszczenia, które mogą wykorzystać przyszli lokatorzy/ pracownicy. Na dodatek nie omieszkam dodać, że z tego budynku chcą TYLKO I WYŁĄCZNIE pozbyć się mojej mamy, tłumacząc że wraz z przejściem na emeryturę kończy się jej okres zamieszkiwania w tym lokalu zakładowym. Nie mogę tego zrozumieć, ponieważ inni ludzie będąc na emeryturze mogą tam mieszkać bez żadnych przeszkód.

                          Gdy dowiedziałem się o tym fakcie, w trybie natychmiastowym zacząłem szukać mojej mamie innego mieszkania. Staraliśmy się o mieszkanie z zasobów miasta Świebodzin, lecz niestety otrzymaliśmy negatywną decyzję.

                          Na ten moment mama mieszka jeszcze  w mieszkaniu zakładowym, lecz ma czas do końca marca, aby się wyprowadzić. Rodzina zaoferowała pomoc dla niej i są w stanie oddać w jej ręce stary budynek gospodarczy, który chcemy przerobić na mieszkanie. Niestety musimy zacząć od początku, co będzie nas kosztowało dużo pracy i pieniędzy, gdyż ten budynek wymaga generalnego remontu. Stąd zwracam się z wielką prośbą, aby pomóc mojej mamie, która ciężko znosi tą całą sytuację. Wierzę, że znajdzie się wielu ludzi dobrego serca, którzy oferują nie tylko pomoc, ale także dołożą cegiełkę do mieszkania, które stworzymy.