Pani Jadzia. 76-letnia staruszka , która po amputacji obu nóg porusza się na wózku inwalidzkim i mieszka w tragicznych warunkach w zrujnowanej altance na działce. Bez dostępu do toalety, bieżącej wody. Ściany pokoju pokrywały kawałki różnych tapet, na podłodze z gołego betonu leżały strzępy starych wykładzin. Nieszczelne okna, zrujnowane drzwi i meble. Cały jej świat to kilkanaście mrocznych metrów kwadratowych, gdzie ledwie może obrócić się wózkiem. I mam marzenie. Wyremontować jej tą "chatkę" i sprawić aby jej życie było choć trochę łatwiejsze. Chciałabymmogła żyć w godnych, cywilizowanych warunkach. Nie luksusowych, ale po prostu ludzkich.

Remont trwa. Dzięki zaangażowaniu wielu osób dobrej woli robimy co możemy. Efekty widać na zdjęciach. Ale do osiągnięcia pełnego sukcesu brakuje mi około 3000 zł. Głównie na pokrycie kosztów fachowców. Choć szczerze mówiąc nawet ja sama pierwszy raz w życiu zacierałam tynki 🙆 Wiele osób zaangażowało się w roboty budowlane zupełnie bezinteresowanie, za co bardzo dziękuję💗

Bardzo proszę o wpłaty oraz udostępnianie. Każda złotówka, każdy gest się liczy. Bez Waszego wsparcia się nie uda dokończyć tego remontu i pomoc Pani Jadzi.