Wsparcie dzieci po stracie mamy
Wsparcie dzieci po stracie mamy
Nasi użytkownicy założyli 1 233 912 zrzutek i zebrali 1 371 996 981 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Jest piękny sierpniowy dzień. Promienie słońca muskają twarz pewnej młodej kobiety, którą mąż wiezie do szpitala. Do porodu. Na zaplanowane cesarskie cięcie. W domu zostaje pod opieką bliskich siedmioletni Jaś i pięcioletnia Sara.
Ich mama czuje pewien niepokój. Na godzinę przed operacją pisze do swoich dzieci list. Pisze, że się boi, ale bardzo ich i ich tatę kocha i wierzy, że Pan Bóg wszystkimi się opiekuje.
Poród przebiega pomyślnie. Potrójna mama wraca po dwóch dniach ze Stefanem na rękach do domu, do dwójki dzieci i męża. Nic nie zwiastuje jeszcze tragedii.
Pierwsze dwa dni przebiegają spokojnie. Rodzina i ich nowy członek poznają się. Trzeciego dnia mama trojga dzieci traci nagle przytomność. Przylatuje lotnicze pogotowie i zabiera młodą kobietę do jednego z warszawskich szpitali. Okazuje się, że to udar. Asia, bo tak ma na imię młoda kobieta, przechodzi operację. Jej stan jest jednak bardzo ciężki. Przy jej łóżku czuwa mąż.
Niestety na światła gasną… Asia odchodzi…
Zostawiając kilkuletnie dzieci, noworodka i męża pogrążonego w rozpaczy…
Owdowiały Łukasz zostaje z trójką dzieci. Dziś już minęło od tego tragicznego wydarzenia kilka miesięcy… Ale ból pozostał i czas nie zaleczył ran. Ból rozdzierający serce męża i dzieci, które nie radzą sobie z całą sytuacją. Tęsknią za czułym słowem, dotykiem mamy nie bardzo rozumiejąc dlaczego zostały go pozbawione. Nie rozumieją dlaczego czują taką pustkę w sercu. Nie rozumieją dlaczego ich dziecięcy, kolorowy świat nagle runął….
„Odkąd Asia trafiła do szpitala żyłem cały czas nadzieją, że wróci do nas. To nie możliwe, że będzie inaczej. Kiedy się łamałem dostawałem wiele, wiele wsparcia.
Nie rozumiem tego co się stało…
Wierzę, że jest już u Najwyższego i ogrzewa się w Jego blasku.
Tylko to daje mi nadzieję, ze się jeszcze spotkamy – inaczej być nie może.
Dziś czuje się, jak by m ktoś wyrwał serce. Tej pustki nie sposób wypełnić.
Są moje wspaniałe dzieci, Stefan kończy pięć miesięcy – jest aniołem.
Wierzę, też, że naszym Aniołem jest Asia – taką ją zapamiętam”- mówi owdowiały Łukasz
Czego najbardziej potrzebują dziś siedmioletni Jaś, pięcioletnia Sara? Wsparcia. Funkcjonują dzięki temu, że ich tata znalazł im opiekę psychologiczną, ale to kosztuje. Ponieważ potrzebują jej często, nawet codziennie . Ponieważ bez wsparcia psychologa ich dziecięcy świat okryłby totalny mrok…. A psycholog im bardzo pomaga. Jego pomoc będzie im potrzebna jeszcze przez najbliższych kilka lat aby przejść żałobę, nauczyć się żyć bez fizycznej obecności mamy i po prostu wkroczyć w dorosłość…. Zapytacie dlaczego zbiórka ? Łukasz obecnie nie może pracować zawodowo z wiadomych powodów. Musi zastąpić swoim dzieciom dwoje rodziców, co bywa trudne. Szczególnie Stefanek potrzebuje go 24/h.
Jeśli możesz, to wesprzyj te dzieci!
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Jak dajecie teraz radę??? Jesteś wielki Panie Łukaszu
Witam , przepraszam ze pisze pod czyjaś zrzutka ale tylko mi to zostało , prosić was o pomoc rmpgjz 🥺 wierze ze dobro wraca ❤️ Wszystko jest opisane w opisie
Wyrazy współczucia. Znajomi Asi z Olsztyna.
Normalnie nie udzielam się w zrzutkach jednak wiem jak to jest - ja nie poradziłam sobie z żałobą po stracie rodzica i wiem jakie ma to konsekwencje.
Macie Anioła w Niebie! Życzę Wam dużo siły do życia ❤🙏 bardzo Was wszystkich tule do serca 🤗❤
Dziękujemy za wpłatę❤️