Kolejne urodziny, już 52, jakoś mnie to chyba nie rusza, bo nie mam na to czasu 😜, no poza uciekającym właśnie tym czasem...ale jest to świetną okazją do motywacji i właśnie założenia zrzutki na kocie finanse.

Życie osobiste jakoś wraca do normy ( tak, my też je mamy i czasami wali się na łeb), a nawet jest super, więc mogę więcej czasu poświęcić bezdomnym potrzebującym.

Jak wiecie OBO 2024 umknęło, więc sporo kasy zabraknie. Dlatego zrzutka to jeden z pomysłów na pokrycie kosztów kastracji i leczenia już wykastrowanych kotów, które chcąc nie chcąc są pod opieką KOTA BEZ JAJ i pomocy nie umiem odmówić.

Bardzo chcę wrócić do bazarków, bo to poza pomocą i ciężka pracą, jednak sporo radości, chyba nie tylko dla mnie. Ale myślę, że ruszę za jakiś miesiąc.

Na pierwszy rzut chciałabym w następnym tygodniu zabrać do weta chłopaka i dziewczynę z Okopowej ( na zdjęciach). Chłopak ma bajzel w paszczy, co widać na zdjęciu, bo i na oczy już mu pada. Dziewczyna, kiedyś miała nieczynne oczko, ale teraz pojawił się stan zapalny, trzeba to sprawdzić, czy przypadkiem nie trzeba pozbyć się gałki.

Później wypada połapać dzieci matek, które są już pokastrowane, ale zbyt późno niestety, bo dzieciaki z ostatnich miotów rosną. To będzie akcja na już, zaraz po wymianie zębów, bo później to mogę dziewczynki spotkać już z brzuszkami, a tego chciałabym uniknąć. Takich matek z dziećmi jest kilka.

Wiem, zazwyczaj najpierw dokument, a później zrzutka, no ale urodziny jutro, łapanie za tydzień, bo dzisiaj jeszcze koty pojadą na ostatnią kasę z tegorocznego ,,ratusza". Będę wstawiać opisy wizyt na bieżąco, żeby choć takie potwierdzenie było. Fv na koniec miesiąca wystawi najlepsza Pani Dr w tym mieście ❤️

Że i jak bardzo proszę Was o pomoc i wsparcie, to chyba już nie muszę pisać, wiem, że jakoś zawsze się udaje.

Ach! No i dzięki ❤️ w imieniu wszystkich potrzebujących kotów, a jest tego masa.