Witajcie nazywam się Kamil Latawiec, jestem bratem Radka Latawiec, który ucierpiał w pożarze pomieszczenia w którym Radek się znajdował. Radek w tym roku w maju skończy 14 lat. Razem z rodzicami i rodzeństwem mieszkamy w Turbii, obok Stalowej Woli. Radek po tym wypadku bardzo ucierpiał, miał bardzo rozległe poparzenia III stopnia, ponad 50% ciała. Konieczne były liczne przeszczepy skóry tj. rąk, brzuch oraz plecy. Od dnia 9.12.2020r. Radek ciągle przebywa w Wielkopolskim Centrum Leczenia Oparzeń w Ostrowie Wielkopolskim. Po wyjściu ze szpitala Radek musi natychmiastowo odbyć długotrwałą i kosztowną rehabilitacje, aby odzyskać pełną sprawność fizyczną. Poparzenia rąk były na tyle poważne, że Radek musi na nowo nauczyć się ruszać palcami.

Dnia 09.12.2020r Ja - Kamil wykonywałem pracę przy swoim samochodzie, po skończonych lekcjach Radek przyszedł do mnie zobaczyć co robię i zaproponował swoją pomoc. Zgodziłem się i obaj rozpoczęliśmy czyszczenie kół do mojego auta. W trakcie wyszedłem do pomieszczenia obok, aby poszukać potrzebnych mi narzędzi do pracy. Nie było mnie kilka minut, po czym wracając do Radka zobaczyłem całe pomieszczenie w ogniu i wybiegającego, płonącego Radka z tego budynku. Do pożaru nie wiadomo jak doszło, ponieważ Radek nie jest w stanie sam opowiedzieć co wydarzyło się tego dnia. Gdy ratownicy dotarli na miejsce, Radek natychmiastowo został przewieziony do szpitala w Rzeszowie, gdzie medycy walczyli o jego ręce, aby nie zostały amputowane. Kolejnego dnia został przetransportowany do Wielkopolskiego Centrum Leczenia Oparzeń w Ostrowie Wielkopolskim gdzie kontynuuje walkę o jego zdrowie i sprawność fizyczną.

Zwracamy się do Państwa z prośbą o wsparcie finansowe na dalsze leczenie Radka.

Dziękujemy, brat Kamil Latawiec wraz z rodzicami.