Na leczenie i rehabilitację Pani Joli
Na leczenie i rehabilitację Pani Joli
Nasi użytkownicy założyli 1 231 608 zrzutek i zebrali 1 364 393 636 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Pani Jola,
Osoba o wielkim sercu, ogromnej woli walki i mocnej psychice.
Pani Jola straciła syna i męża, a w 2014 roku wydarzyła się kolejna tragedia. Szalejąca wichura złamała drzewo, które przygniotło jej córkę i ją samą. Niestety córka zginęła na miejscu a Pani Jola została sparaliżowana od pasa w dół. Od tego czasu jestem jej fizjoterapeutą, pracujemy nad poprawą samodzielności i jakości życia. Zebrane pieniądze zostaną przeznaczone na niezbędne leki i rehabilitację.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Chwała Panu że jest tyle kochanych osób do pomocy, żeby Pani Jola nadal otrzymywala wysoki poziom rehabilitacji. Bogu niech będą dzięki.
Po raz pierwszy mam duże wątpliwości czy pomóc. Żeby napisać ten komentarz musiałam dokonać wpłaty ponieważ TYLKO OSOBA, KTÓRA DOKONAŁA WPŁATY MOŻE NAPISAĆ KOMENTARZ. P. Bartkowiak zrezygnowała z bezpłatnej rehabilitacji domowej, którą zapewniło miasto. Chyba to nie jest w porządku rezygnować z bezpłatnej rehabilitacji i zbierać pieniądze na płatną rehabilitację ? Cytuję : " Jednak miasto od początku wspierało i nadal wspiera p. Bartkowiak. W ramach tego wsparcia p. Bartkowiak otrzymała propozycję korzystania z gminnych specjalistycznych usług opiekuńczych rehabilitacji i usprawniania zaburzonych funkcji organizmu. Jest to indywidualna domowa rehabilitacja prowadzona przez rehabilitanta. Pani Jolanta nie wyraziła zainteresowania taką formą wsparcia, decyzja o korzystaniu z odpłatnej rehabilitacji prywatnie należała do p. Jolanty – mówi Magdalena Czarzyńska-Jachim, zastępczyni prezydenta Sopotu. " - źródło cytatu fakt.pl
A to ciekawe. Panią Jole poznałam kilka lat temu. Od jakiegoś czasu w miarę możliwości jej pomagam. I pomagać będę. Bardzo ciekawe to co Pani napisała. Zastanawiam się tylko, czy porozmawiała Pani z Panią Jolą zanim umieściła taki komentarz? Może czasami warto wysłuchać drugiej strony? Z tym pomaganiem to jest naprawde bardzo różnie. Pani Jola nie jest jedyną moją podopieczną której pomagam... Myślę, że gdyby te osoby nie potrzebowały pomocy, nie prosiły by o nią. Wie Pani jak jest ciężko prosić o pomoc? Ja kiedyś też miałam ciężka sytuacje , nie aż tak, ale jednak. Nie odważyłam się poprosić o pomoc... Pani w pewien sposób oceniła. Przykro to czytać. Jeśli nie chce Pani pomóc, to proszę tego nie robić. Ale takie komentarze , na przyszłość proszę zostawić dla siebie. Jestem tym oburzona!!!!!