Dzień Dobry

Bardzo długo myślałam czy prosić o pomoc jednak moja sytuacja życiowa i finansowa sprawiła ze musiałam podjąć taka decyzje. Nigdy nie byłam w takiej sytuacji bardzo głupio prosić mi o pomoc  , zawsze to ja pomagałam chodź nie zawsze było kolorowo dawałam rade.

Teraz wiem , ze w życiu jest różnie.

Teraźniejsze czasy wiążą się z wysokimi wydatkami, z którymi często nie dajemy sobie rady. Tym razem  i ja nie potrafię sobie poradzić .

Przez Pandemie Covid  straciłam wszystko prace źródło mojego jedynego  dochodu z dnia na dzień ,zostałam z wysokimi zobowiązaniami które przeciągam z miesiąca na miesiąc nie   jestem w stanie sobie poradzić . Jestem mama która samotnie  wychowuje dwójkę dzieci na pomoc ojca liczyć nie mogę. Niespłacone zobowiązania ciągle się za mną ciągną

Wszystko narasta z dnia na dzień mieszkam w małej miejscowości gdzie z praca jest bardzo ciężko, pracuje gdzie mogę aby przetrwać . Jednak to nie wystarcza , a ciągle brakuje .

Jedynym  ratunkiem dla mojej rodziny  aby spłaci zaległe rachunki  i stanąć na nogi  jest wyjazd za granice .Rodzina i znajomi pomogli na tyle ile byli wstanie pomóc  .Pojawiło się światełko pod koniec kwietnia mogę wyjechać z zagranice, lecz na chwile obecna nie stać mnie nawet na to żeby móc zostawić dzieci z rodziną i zapewnić im jakie kolwiek  pieniądze chociażby na pierwszy miesiąc Każda złotówka będzie się dla mnie liczyć aby, spłacić  bynajmniej cześć zaległych rachunków i uzbierać na wyjazd.

Jestem pierwszy raz w takiej ale nie mam wyjścia tylko tak będę mogła uporać się z bieżącymi problemami i przetrwać ten ciężki i najgorszy dla mnie czas .

Chciałabym zostać anonimowa lecz jeżeli ktoś chce nam pomóc, ale nie jest pewny czy nie jesteśmy zwykłymi naciągaczami to możemy się skontaktować jak najbardziej prywatnie i opowiedzieć o całej sytuacji i o sobie. Dziękuję wszystkim z całego serca którzy  będą chcieli nam pomóc .