Zapraszamy do wsparcia rehabilitacji dwóch wspaniałych dziewczynek: Zuzi i Zosi.

Dlaczego zrzutka dotyczy dwóch dziewczynek?

Różne historie za nimi, różne wyzwania przed nimi.

Mieszkamy niedaleko siebie, no może nie po sąsiedzku, ale w odległości kilku kilometrów. Dziewczynki poznały się kilka miesięcy temu. Dlaczego jakakolwiek odległość miałaby utrudniać wspólne działanie? Chcemy się wspierać wzajemnie, także w tej akcji i pokazać, że dla serca odległość nie istnieje.

Zapraszamy ludzi dobrego serca do naszej wspólnej walki o lepszą przyszłość dziewczynek.

Zuzanna zmaga się przez całe swoje ośmioletnie życie z ciężkim, genetycznym zaburzeniem rozwoju – Zespołem Retta. Jest całkowicie uzależniona od pomocy innych. Obecnie Zuzia chodzi podtrzymywana za ręce, nie potrafi sama wstawać, coraz większe trudności sprawia jej samodzielne siedzenie. Zaburzenia znacząco ograniczają możliwość komunikacji z otoczeniem oraz powodują szereg schorzeń, począwszy od problemów oddechowych, poprzez epilepsję, skoliozę, kończąc na problemach kardiologicznych. Zuzia nie może wyrazić swoich potrzeb, jak każde zdrowe dziecko, za pomocą mowy. Nie oznacza to jednak, że nie ma nic do powiedzenia. Pomimo wielu trudności, jakie spotyka na swojej drodze, Zuzia jest bardzo pogodną dziewczynką. Uwielbia przebywać z ludźmi. Często pokrzykuje z radości, czasem płaczem oznajmia swoje niezadowolenie lub dyskomfort. „Rettki” rozumieją wszystko, co się wokół nich dzieje, nie potrafią jednak wyrazić swoich uczuć i potrzeb ani za pomocą rączek, gestów, ani za pomocą mowy. Są uwięzione w swoim ciele, które nieustannie odmawia im posłuszeństwa. Zuzanna wymaga codziennej rehabilitacji i terapii wspomagających jej rozwój fizyczny oraz intelektualny. Wewnątrz małego ciałka uwięziona jest kochana, bystra, pogodna dziewczynka, która jest całym naszym światem. Zwracamy się do Was z prośbą o wsparcie finansowe, które umożliwi dalszą walkę o zdrowie Zuzi. Każda pomoc się liczy.

Zosia to radosna, pięcioletnia dziewczynka z niezwykłą historią. Zosia ma zespół Downa oraz jest wcześniakiem – urodziła się w 32-gim tygodniu ciąży. Jej biologiczni rodzice nie mogli się nią zająć, więc została w szpitalu, później trafiła do pogotowia opiekuńczego. My poznaliśmy Zosię, gdy miała 4 miesiące, a po dwóch kolejnych była już w naszym domu. Zosia ma niedoczynność tarczycy i na szczęście niewielką już wadę serca. Do tego niedosłuch, zez i wada wzroku sprawiają, że za małymi uszkami musi znaleźć się miejsce na aparaty słuchowe i okulary. Mimo tych wszystkich obciążeń i mimo drobnej postury Zosia ma w sobie siłę. Jest radosna i spokojna, cieszy się z najmniejszych spraw, uwielbia ludzi, łatwo nawiązuje relacje i bardzo dba o innych w swoim otoczeniu. Zosia jest taką „Iskierką”, która rozpala serca, nie tylko swojej rodziny. Rozpala w nich radość, miłość i troskę. Kolejne etapy jej rozwoju przychodzą później niż u rówieśników i wymagają wsparcia terapeutów, aby jak najwięcej osiągnąć i, na ile się da, móc samodzielnie funkcjonować w przyszłości. Dlatego też Zosia niemal codziennie dzielnie pracuje z logopedami ucząc się mówić i mówić przez czytanie (metoda krakowska). Jak najczęściej staramy się brać udział w turnusach rehabilitacyjnych, które uzupełniają i wspierają codzienne zajęcia. To wszystko przynosi realne rezultaty: Zosia zaczyna mówić prostymi zdaniami. Walczymy o to, żeby te zdania były stopniowo coraz bardziej rozbudowane, poprawnie gramatycznie i co najważniejsze, jak najbardziej zrozumiałe. Każdy wyraz i każda głoska to dla nas powód do radości. Jeśli chodzi o zajęcia ruchowe, to na obecnym etapie, staramy się jak najczęściej zamieniać klasyczną rehabilitację ruchową na basen, treningi koszykówki (serio!), a w najbliższym czasie także na konie. Chcemy, żeby mimo osłabionego napięcia mięśniowego, ten obszar rehabilitacji, jak najbardziej przypominał grafik dziecka normatywnego. I tak też Zosię traktujemy, jak każde dziecko, które wspieramy tam, gdzie tego potrzebuje i mądrze wymagamy, tam, gdzie się da. Każdy postęp nas cieszy i o każdy razem z Nią walczymy. Zosia na szczęście jest wytrwała i mimo, że czasem nauka czegoś wymaga znacznie więcej powtórzeń niż u innych dzieci, ona się nie zraża próbuję do skutku. Nam pozostaje wspierać jej w jej dążeniach. Was też o to prosimy.

Zebrana kwota zostanie przekazana w połowie Zuzi i w połowie Zosi.

Anna i Maciej Walkowiak - rodzice Zuzi

Agnieszka i Michał Kłobus - rodzice Zosi

Zrzutka wspierana przez Fundację Przystań i Walcz

Miejcie otwarte serca i otwarte portfele ;)