Leczymy Guzika, któremu nikt nie chciał pomoc...
Leczymy Guzika, któremu nikt nie chciał pomoc...
Nasi użytkownicy założyli 1 260 694 zrzutki i zebrali 1 446 333 674 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności4
-
Dzirkujemy za kolejne wpłaty, dzieki Państwu możemy opłacić kolejna fakturę Guzika za zabieg chirurgiczny 😬🥰
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!

Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Guzik to 5 letni pies,który błąkał się po Gminie Oporów , widywany był przez mieszkancow ale nikt mu nie umiał pomoc.
Gmina Oporów odmowiła zabrania go do schroniska.
Pies uległ wypadkowi w majowy , długi weekend i został zabrany przez naszych wolontariuszy z miejscowości Jastrzębia do naszeg azylu. Na szczęście psu nic wielkiego się nie stało. Był tylko bardzo przestraszony i obity. Gorzej z autem, które ma zniszczony zderzak. Dzwoniliśmy do gminy kilkukrotnie, od razu, następnego dnia pracującego, nikt nie odbierał. Urząd miał długi weekend. Po weekendzie znów próbowaliśmy ustalić co z psem. Odsyłano nas od "Annasza do Kajfasza". A to nie było osoby decyzyjnej a to pani urzedniczki i tak prawie cały tydzień. A pies czekal... W końcu zadzwonili i poinformowali nas, że nie przyjmą psa , bo:
- nikt go im nie zgłaszał ( był weekend i nie pracowali)
- nie mają pewności , że to pies z ich gminy ( Jastrzębia znajduje się w gminie Oporów, pies został stamtąd zabrany przez naszych wolontariuszy , którzy wraz z panią, której wpadł pod auto są świadkami)
- skoro go wzięliśmy, zajęliśmy się psem to według gminy oporów pies należy do nas... Czyli według nich powinniśmy go zostawić i nie reagować na zgłoszenie i prośbę o pomoc. ..
To nie jest pierwszą taka sytuacja. To już kolejny pies , któremu gmina ta odmawia pomocy. Wcześniej mielismy duża, rudą sukę Rozi. Gmina nie pokryła kosztów jej leczenia i kastracji twierdząc, że ma podpisaną umowę ze schroniskiem i musi oddawać psy do schroniska... Więc tego majowego psiaka tylko zabezpieczyliśmy i czekaliśmy zeby go zabrali... Też źle...
Teraz w Bulimiowie jest szczeniak, a w Oporowie bezdomna suka, ktorej urzędnicy po prostu nie widzą... Jest jeszcze kot wolno zyjacy, który potrzebował pomocy i też jej nie otrzymał bo do państwa urzędników nie sposób jest się dobić...
Pies oczywiscie został pod naszą opieką. Ma torbiel ślinową po prawej stronie rxychwy. Weterynarz zaciągnął sporo płynu z krwią. Został odrobaczony, odpchlony. Otrzymał potrzebne leki. Zbadaliśmy mu krew. Koszt dwóch wizyt , badania i ściągania płynu, szczepień, odrobaczenie, odpchlenia to 436 zł , przed nim jeszcze kastracja - koszt 380 zł Razem potrzebujemy : 820 zł.
Bardzo prosimy o pomoc. Tylko w ten sposób psu temu można pomóc. Nie wiadomo czy nie będzie go czekać wycięcie ślinianki bo płyn znów powoli się zbiera.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.