Witam serdecznie,

Nigdy nie sądziłam, że znajdę się w tak trudnej sytuacji, ale dziś muszę poprosić o pomoc.

Niektórzy z Was wiedzą, że wychowuje sama córkę, a niedawno straciłam Mamę po długiej i ciężkiej walce z chorobą. Pięć lat temu zmarł nagle mój Tata, dlatego teraz jestem praktycznie zdana na siebie. Niestety — na pomoc ze strony rodziny nie mogę liczyć. Zostałam z tym wszystkim sama.

Życie nauczyło mnie radzić sobie samodzielnie, ale tym razem nie daję już rady.

Stres, nieprzespane noce, strach... Dłużej tak nie mogę. Choć mi wstyd nie mam w tej chwili innego wyjścia jak tylko poprosić o wsparcie.

Jakiś czas temu założyłam zbiórkę, licząc na wsparcie by stworzyć coś swojego co pozwoliłoby mi stanąć finansowo na nogi. Niestety — ta próba okazała się totalną klapą. Dziś nie proszę już o szansę na rozwój, tylko o pomoc w czymś absolutnie podstawowym 🆘️

Zmagam się z zaległym rachunkiem za prąd na kwotę 1 118,53 zł. Do wypłaty zostało jeszcze ponad dwa tygodnie, a dostawca energii już zapowiedział możliwość odcięcia prądu, jeśli nie ureguluję należności. Szczerze mówiąc — jestem przerażona. Rachunki są tak ogromne gdyż w mieszkaniu wszystko jestt na prąd - ogrzewanie elektryczne zimą, ciepła woda itd.

Uroki starego budownictwa.

Liczę na Wasze dobre serca ❤️❤️❤️

Każda złotówka to dla mnie ogromna pomoc. Jeśli nie możesz pomóc finansowo — proszę, udostępnij tę zbiórkę dalej.

To naprawdę wiele dla mnie znaczy.

Z całego serca dziękuję za każde wsparcie i dobre słowo 💛

Z wyrazami wdzięczności,

Aneta 🧡