id: xnxsj8

Na spłatę faktur w Klinice

Na spłatę faktur w Klinice

Aktualności1

  • q66459a797f40032.jpgm2dc948eef33bcd1.jpgb92744ba66904b40.jpgr266ee4bbdb9f041.jpgpf6553ee5ba45d7c.jpgc90c5f0247c9076e.jpgka47d05300bdf596.jpgh84dc409317fbaa2.jpgk03ef1b976bcb4b3.jpg

    0Komentarzy
     
    2500 znaków

    Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!

    Czytaj więcej
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.

Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.

Opis zrzutki

Witajcie :)

Znacie już naszą działalność, wiecie jakie koszta generuje.

Jesteśmy zmuszone prosić Was o pomoc w spłacie faktur z klinik, w których leczymy naszych podopiecznych.


Przedstawię Wam historię kilku takich ptaków:

Żako jest ptakiem od początku niechcianym, nie wiadomo za dużo o jego historii, jego poprzednia właścicielka będąc w jednym z wrocławskich studiów tatuaży chciała skorzystać z toalety, zapala światło a tam zielona przerażona papużka w klatce 40x40 z słonecznikiem zamiast ziarna. Gdy spytała właścicieli co robi ptak w małej bezokiennej toalecie usłyszała „jeden z klientów studia podrzucił nam go, miał po niego przyjechać ale nigdy tego nie zrobił” fajny sposób na pozbycie się problemu co? Właściciele studia trzymali go przez chwile w domu jednak był za głośny i zbyt brudził, także wrócił do studia. Tam niestety również przeszkadzał klientom i pracownikom. Dlatego przenieśli „problem” do toalety by żako nie krzyczał, nie brudził i nikomu nie przeszkadzał.

By egzystował po ciuchu, w ciemności i zapomnieniu… ptak na samym początku gdy trafił do nowego domu nie potrafił się bawić, jeść cokolwiek innego niż słonecznik, większość dnia siedział smutny lub spał, dopiero gdy pojawił się Drako, Żako zaczął zachowywać się jak papuga. A skąd wziął się Drako? Poprzednia właścicielka chciała dobrać Żakowi towarzystwo, pojechała do „hodowli” a tam w wolierze na ziemi zobaczyła małego ptaszka bez części piór, zalęknionego i zdezorientowanego. Drako nie mógł latać wiec całe życie spędził na ziemi w odchodach innych ptaków. Większość z nich gdy próbował dostać się do jedzenia atakowała go i zrzucała na ziemię. Poprzednia właścicielka zdecydowała, że go weźmie, małżeństwo sprzedające ptaki próbowało odradzić jej tą decyzje ponieważ mają węża i chcieli by drako został jego obiadem z uwagi na to, że nie może latać i jest wycofany. W domu drako odżył, stał się śmielszy, jest rozgadany, uwielbia gryzaki i owoce. Wszystkich „papugowych” rzeczy nauczył Żaka który otoczył go opieką i pomocą gdy ten czuje się niepewnie lub spadnie na ziemie.


Kolejne to Heimdall i Odyn, gagatki zostały znalezione w kartonie przy samochodzie... prawdopodobnie po wykluciu się u domorosłego rozmnażacza, kiedy okazały się kalekie, pozbyto się ich jak niesmacznych resztek. Przeżyły tylko dzięki wykarmieniu przez dobrą duszę, która przekazała je pod naszą opiekę. Mozemy stwierdzić iż ptaki wykluły się ślepe. Druga możliwość to przegrana walka z chorobą wirusową na kilka dni po wykluciu. Heimdall nie ma obojga oczu, Odyn jedno, prawe, ma częściowo sprawne.

Mają też niską wagę (96g i 92g) więc jakiś czas będą jeszcze dostawały smakołyki z nektonem S ze strzykawki 🙂 Na szczęście jedzą bardzo ładnie. Czekamy na wyniki kupki, prawdopodobnie czeka nas leczenie infekcji... jakby jeszcze im było mało od życia.

Oba ptaki, jak to dzieci, są żywe, rozbrykane i głośne. Przypominam że mają ledwo 4miesiące.

Nigdy nie odzyskają wzroku (lub jego pełni w wypadku Odyna). Nigdy nie nauczą się dobrze latać. Nigdy nie zaznają życia "prawdziwej" papugi.

Mogą jednak żyć komfortowo, w odpowiednio dostosowanej przestrzeni. To ptaki które świat "widzą" dzięki dźwiękom i dotykowi, nie można za bardzo zmieniać im wystroju klatki, ustawu misek, żerdzi. Uwielbiają swoje towarzystwo i są nierozłączne, wspierają się nawzajem i chyba tylko dlatego że są w dwójkę, jeszcze chcą walczyć.


A poza nimi są też Brawik z wybitym skrzydłem, który nigdy nie będzie latać. Nimfa, której zrzekł się zoolog bo jest chora. Wykupione z zoologa falki, które trafiły do dt bo ktoś nie chciał ich na stałe. Gołębie wypadające z gniazda i spadające z parapetów, gołębie zbyt chore i słabe by dolecieć z zawodów do domu. I wiele innych...

Wszystkie te ptaki uzyskały u nas pomoc, niektóre nadal z niej korzystają.


Aby ratować kolejne ptaki potrzebujemy jednak "czystej akrotteki" w klinikach, w których aktualnie mamy nieopłacone faktury.


Pomożesz nam pomagać?

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Download apps
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!

Komentarze

 
2500 znaków
Zrzutka - Brak zdjęć

Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!