Kochani sąsiedzi, znajomi, rodzino zmarlego Mariusza Fiemy oraz wszyscy o dobrym sercu!

Jak wiemy Mariusz zginął tragicznie w sobotę (4 września) późnym wieczorem na drodze wojewódzkiej 966 w Bilczycach koło Gdowa w powiecie wielickim. Zginął na motorze - wpadł pod samochody, gdy próbował ominąć osobę która wtargnęła na jezdnię-"położył motor". Mariusz znalazł się pod kołami samochodów. Jego syn, który z nim jechał cudem uszedl z życiem.

Na miejsce wypadku wezwano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, ale życia Mariusza nie udało się uratować...

To niewyobrazalna tragedia nie tylko dla jego syna który pozostał ale dla reszty z jego 4 dzieci które pozostawił oraz kochającej go żony, która jak sama mówi "nie wie co będzie dalej, nie potrafi sobie wyobrazić życia bez Mariusza". Mariusz był jej podpora, był bardzo zaangażowany w opiekę nad dziećmi.

Niestety życia Mariusza nie uda się nam przywrócić...ale możemy okazać Solidarność i wielkie serce dla żony Agnieszki która pozostała z tym wszystkim sama i jego dzieci którym będzie ciężko odnaleźć się w nowej sytuacji.

Jak wiemy wydatki dnia codziennego są ogromne i ciężko sobie wyobrazić życie w pojedynkę z malym dzieckiem a co dopiero 4 dlatego przyda im się kazda złotówka choć jak mówi sama Aga" nie wie kiedy będzie mogła oddac"

Pokażmy ze miłość jest bezinteresowna i oddajmy jej to dobro którym zawsze się z nami sasiedzko dzieliła wspierając wiele akcji charytatywnych.