Nowy początek
Nowy początek
Nasi użytkownicy założyli 1 233 981 zrzutek i zebrali 1 372 296 933 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności1
-
Dzięki Waszym dotychczasowym wpłatom na dzień 5 września udało nam się zakupić słupki metalowe na pierwsze pastwisko - około 200szt - koszt 900 zł z transportem, stemple którymi dysponowalismy starczyło zaledwie na 1/4 ogrodzenia... Zakupilismy linkę elektropastucha I izolatory plus akcesoria niezbędne do montażu -rachunek wyniósł 550zl, -koszty transportu pozostałości stajni że starego miejsca w nową lokalizację oraz usługa koparki, bo bez niej nie dalibyśmy rady zrobić tego w tak krótkim czasie - 1500zł Na tą chwilę czeka nas szybką organizacja choć tymczasowego zadaszenia dla stada... I ogrodzenia głównej części wokół stajni, dlatego ludzi dobrego serca nadal szukamy... By zdążyć przed zimą...
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Kiedy przychodzi taki jeden dzień, który rujnuje wszystkie plany i marzenia... Kiedy kumulacja złych zdarzeń sięga zenitu i myślisz, że jutro będzie lepiej, a znów życie dokłada problemów.. Kiedy człowiek przestaje wierzyć w lepsze jutro, wiarę w ludzi i cały otaczający świat jedyne co pozostaje to NADZIEJA, bo podobno to ona umiera ostatnia…
Przedstawiam Wam moją historię:
Od dziecka kocham konie i psy. Od zawsze marzyłam by wiązać z nimi przyszłość. Dlatego też jeżdżę konno od 18 lat..od 9 lat prowadzę hodowlę psów..
Dotychczas pracowałam w różnych stajniach, tych rekreacyjnych, tych sportowych jak i hodowlanych.
Dzięki dobremu znajomemu miałam szansę jako dziecko jeździć codziennie przez kilka lat nie uszczuplając portfela rodziców. Po maturze, kiedy to z dnia na dzień zostałam bez konia postanowiłam sama zarobić na pasję podejmując pracę w stajni sportowej. mijały lata, przybywało doświadczeń, życie układało sie lepiej lub gorzej, aż w końcu nieplanowanie stałam się posiadaczka arabka..
6 lat temu, kiedy musiałam wyprowadzić się z przydomowej stajni powodu jej likwidacji- dostałam do dyspozycji w użytkowanie teren 1.5ha...przyszedł jeszcze jeden koń...I możliwość utrzymania koni w warunkach naturalnych w chowie wolno-wybiegowym.
Ukończyłam kurs instruktora... zaczęłam prowadzić naukę jazdy konnej...z początkiem lata zakupiłam bryczkę(czeka na remont niestety)by iść dalej do przodu i poszerzać horyzonty. Obecnie pod opieką mam 7 koni, z czego 3 hotelowe. Wszystko zaczęło się rozwijać w coraz lepszym kierunku... plan był na utworzenie szkółki z prawdziwego zdarzenia, przejażdżki bryczką po Jurze, organizacja rajdów itd…
Aż nagle!!!
Z początkiem sierpnia, po wielu komplikacjach życia prywatnego( o których nie będę się rozpisywać bo każdy ma większe lub mniejsze problemy) szale goryczy przelał problem, który obecnie spędza sen z powiek…
Dostaliśmy informację od właścicieli terenu, że w trybie natychmiastowym mamy czas wynieść się do końca sierpnia.
Biorąc pod uwagę ilość rzeczy jakie są na tym terenie, tj: 30 beli siana, płyty chodnikowe, trelinka, stajnia częściowo z betonowych przęseł i drewna, 200m ogrodzenia...i materiał przygotowany wcześniej na przebudowę obecnej wiaty - w tak krótkim czasie... Jest to MISSION IMPOSSIBLE!!!
Nie mając alternatywy żadnego gruntu, żadnej ziemi, terenu do dzierżawy NA JUŻ, zawisły nad nami czarne chmury i wizja zamknięcia wszystkiego, sprzedania koni- bo koszt utrzymania w pensjonacie 4 własnych koni przy kosztach ok. 800zł/za konia.. przewyższa możliwości nie jednego.
Złożyliśmy wniosek o dzierżawę gruntu od Gminy, bo na dostępną do sprzedaży działkę o zadowalających rozmiarach potrzeba by było wygranej w lotto... Jednak przy tak krótkim terminie, finalizacja, bo wstępnie grunt jest ale wystawiony obecnie publicznie do przetargu- Rozpatrzenie wniosków będzie w połowie września i wierzę w to, że trafi do nas. tylko to około 2 tyg. po czasie jaki mamy.
20 sierpnia udało nam się znaleźć teren dodatkowy do dzierżawy, gdzie możemy postawić budynek stajni. przygotować ujeżdżalnię i całą resztę, w sąsiedztwie dobrzy ludzie udostępnili nieużytkowane łąki, gdzie możemy mieć pastwiska - łącznie z gminnym gruntem dysponowalibyśmy 7ha ziemi.
Istnieje jednak problem, obecny budynek wiaty - po rozbiórce w większości nie będzie nadawał się do ponownego złożenia, ogrodzenie takiego terenu czymkolwiek to koszty (obecny teren był ogrodzony z 4 stron sąsiadami i stojące tam ogrodzenie wystarczyło by na szybko przegrodzić ok pół hektara, by ulokować konie „na już” gdziekolwiek.
Na działkach typu łąki i nieużytki nie postawimy nic związanego z gruntem na stałe..
Zostaje możliwość ulokowania stajni modułowej lub wiaty.. a na to normalnie nie stać nas w chwili obecnej. Prywatnie nie mamy możliwości – brak oszczędności i brak zdolności kredytowej.
Po szybkich Kalkulacjach koszt stajni modułowej dla 7 koni plus zaplecze to ok 40 tyś(stajnia, transport, montaż) - jestem realistką- wiem, że tyle nie uda mi sie uzbierać nawet w rok, ale wiata przystosowana do tego powinna zmieścić się w połowie tego- jeżeli sami ją zrobimy.
obecnie jeden najtańszy słupek który wytrzyma dłuższy czas to 5zł sztuka- przy takim terenie szacunkowo ok 1000palików to minimum- orientacyjnie bo nie potrafię tego przeliczyć...
Działka, którą znaleźliśmy znajduje się na uboczu...bez wody , bez prądu.
Najszybszym rozwiązaniem pozostaje nam kopanie studni, a na naszym terenie jeżeli trafimy na kamionkę- koszty liczone są x3 niż normalnie – czyli generalnie dodatkowe 1000 do 3000zł,
ustawienie fotowoltaiki aby mieć prąd-chociażby do elektro-pastucha, czy oświetlenia nocą - bo energetyka jeżeli zgodzi się doprowadzić energię, to myślę że rachunek będzie o wiele większy ...- szacunkowo 5 tyś zł
Jakby problemów było mało, od ponad roku w miejscu mojego zamieszkania, po sąsiedzku wybudowano pensjonat -noclegi.. mając hodowlę i więcej niż jednego psa jest problem, psy na wsi szczekają- wszystkie, jak zacznie jeden - zacznie cała ulica... a że zaraz za płotem w budynku są okna w sypialni- właścicielom psy przeszkadzają- gościom również- więc od roku moje psy żyją z obrożami antyszczekowymi, z lepszym lub gorszym rezultatem... bo przy zbyt długim noszeniu tworzą się rany- pies bez obroży hałasuje znowu- i koło się zamyka... mieliśmy już nalot policji, inspekcje weterynaryjną... nawet groźby otrucia... mamy dość…
Jeżeli uda mi sie ulokować konie w nowym miejscu- miejsce dla psiaków też się znajdzie na ten czas, póki nam nie uda się przeprowadzić- a to musi poczekać około rok jeszcze-remont i wykończenie przyszłego domu... Na pewno będzie to bardziej humanitarne dla zwierząt i pozwoli spać spokojniej.
Jeżeli dobrnąłeś/łaś do tego momentu dziękuję bardzo :)
Nigdy nie prosiłam o pomoc, zwykle to ja pomagałam innym... nigdy nie żaliłam się nikomu ze swoich problemów, poza gronem najbliższych.. ale jestem w tym momencie bezsilna i muszę schować w kieszeń pokornie swoje przekonania i przyznać się że nie dam rady..
Nie chciałabym aby ta zrzutka, funkcjonowała w tylko jedną stronę... Nie umiem brać nic za darmo dlatego, jeżeli będziesz w stanie coś dać..ja postaram się odwdzięczyć w miarę możliwości, dlatego chciałabym skorzystać z funkcji jakie daje ten serwis i przygotuję coś ekstra w podzięce.
Jeżeli ktoś chciałby wspomóc nas nie tyle finansowo co materialnie w postaci słupków czy to drewnianych czy metalowych, deskami belkami itp. Również z radością przyjmiemy :)
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Oferty/licytacje 9
Kupuj, Wspieraj.
Kupuj, Wspieraj. Czytaj więcej
Organizatora:
50 zł
Kupione 5 z 20
40 zł
Kupione 4 z 20
100 zł
Kupione 2 z 10
15 zł
Kupione 1 z 30
Powodzenia!
Wpłata od nas, buziaki od Sama (miot J). Powodzenia!
Trzymam kciuki.
Powodzenia Aniu, wierzę że się uda
Powodzenia ❤