Potrzeba zorganizowania tego wsparcia zrodziła się po mojej rozmowie z przyjaciółką i artystką Iriną Niemirowską. Nasza historia zaczęła się jakiś czas temu w Krakowie, gdzie w galerii Mniejwięcej wystawialiśmy grafiki Iriny. Irina wyjechała z potrzeby serca do Indii, gdzie poznała swojego przyszłego męża Amerykanina. I jak to się w życiu plecie wyjechali jak myśleli do USA załatwić prostą sprawę. I nadszedł czas zamkniętych lotnisk, odwołanych lotów - sami wiecie.., mąż bardzo ciężko zachorował, leczenie zjadło oszczędności.., jednym słowem utknęli. Irina nie może wykonywać swojego ukochanego zawodu - malować ( wcześniej razem z mężem tworzyli przepiękne, ogromne żywe rzeźby ogrodowe ), bo opieka nad obłożnie chorym wymaga całodobowej opieki..Utknęli w maleńkim pokoju przygarnięci przez szwagra, w letnim domku. Miało być na chwilę, a tu zbliża się zima. Dom nie jest ogrzewany, nadaje się do generalnego remontu.

Celem tej zrzutki jest zebranie kwoty potrzebnej na przetrwanie zimy, przede wszystkim na opał, lekarstwa i dalsze leczenie.

Ale również na materiały, farby, pędzle, które pomogą Irinie wrócić czynnie do zawodu i stać się na powrót kobietą niezależną.

Każda wpłata jest potrzebna - sami wiecie. Niektóre grafiki umieścimy tu, w formie nagrody. Poza tym regularnie będziemy je i inne, które znajomi Galerii przekażą jako "Cegiełka dla Iriny" publikować na FB - kowym profilu Galeria Mniejwiecej Żuków. Taka dobra wymiana:)