W Szczyrku doszło do wybuchu gazu, który zniszczył trzykondygnacyjny budynek. W katastrofie zginęło osiem osób: czworo dorosłych i tyleż samo dzieci.

Z owej Tragedii ocalała jedynie kobieta która w chwili wybuchu przebywała po za budynkiem, straciła swoją rodzinę, bliskich jak i została bez dachu na głową…

Potrzebne jest jej wsparcie psychologiczne jak i finansowe w tym pięknym a jak że świątecznym okresie połączmy swoje siły i pokażmy że cierpienie i ból nie są nam obce.

Przywróćmy nadzieje na przyszłość odbudowując zgliszcza.

 Każda złotówka w obliczu takiego dramatu będzie symboliczną cegiełką aby odbudować poczucie bezpieczeństwa we własnym nowym domu…  

To była znana rodzina w Szczyrku, znana także w świecie narciarskim i snowboardowym.

Byli bardzo znani, lubiani. To była rodzina z tradycjami narciarskimi, sportowymi. Mieli rodzinny stok narciarski, rodzinny interes, jedną z pierwszych wypożyczalni sprzętu narciarskiego sportowego, serwis sprzętu. Byli trenerami narciarstwa, snowboardu.

Mieszkali wielopokoleniowo, ci młodsi, z dziećmi, dziadkowie...

''Oni tu wszyscy mieszkali, to bardzo gęsta zabudowa - taka uliczka. Żyli bardzo blisko razem. A my się tu wszyscy znamy - mamy 5,6 tys. mieszkańców. Wszyscy spotykamy się w kościele, albo w ośrodku zdrowia, na zakupach, na ulicy. Widujemy się praktycznie na co dzień - to mała społeczność, zatem dotyka to wszystkich…''