id: xrpxu7

Ratunek dla nogi Miszki

Ratunek dla nogi Miszki

Nasi użytkownicy założyli 1 221 645 zrzutek i zebrali 1 335 932 662 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

Miszka, którego widzisz na zdjęciach to czteroletni, uwielbiający ludzi i kochający długie spacery pies, a przede wszystkim mój ukochany przyjaciel i moja rodzina. W ubiegłym roku dowiedziałam się, że Miszka ma wadę obu kości udowych i z tego powodu konieczna jest poważna operacja- wstawenie tytanowego implantu w kolanie. Wybrałam poleconego chirurga i z wiarą oddałam mojego ukochanego psa na kosztowny zabieg. Po kilku godzinach lekarz poinformował mnie, że zabieg się udał. Niestety niecałe dwa tygodnie później prowadziłam piszczącego z bólu mimo silnych leków przeciwbólowych psa do kliniki, gdzie okazało się, że jest powikłanie i pękła torebka stawowa i pies wymaga ponownego zabiegu. Zabieg zostal wykonany, ale po kolejnych 1,5 tygodnia sytuacja się powtórzyła. Lekarze utrzymywali, że powikłania się zdarzają i że na pewno pierwszy zabieg został wykonany dobrze. Oddałam więc Miszkę na trzeci zabieg, w trakcie którego do kolana wstawiono mu kolejne kawałki metalu. Niestety po dwóch kolejnych tygodniach sytuacja się powtórzyła i pies znowu musiał być operowany, nadal lekarze utrzymywali, ze implant został prawidłowo założony, a powikłania są spowodowane tym, że pies ma małą rzepkę. Czwarta operacja, kolejny ból, stres, zastrzyki, dodatkowa śruba w kości. Zaraz po zabiegu rozpoczęliśmy rehabilitację, chodziliśmy regularnie na kontrolę, podawałam Miszce zalecane leki, na nodze otwierały się przetoki, a gdy pytałam lekarzy, dlaczego tak jest, słyszałam przez kilka miesięcy, że trzeba dać psu czas, bo było za dużo zabiegów i to normalne, że psiak nie chodzi, a noga goi się powoli. W tym okresie wydałam z własnej kieszeni na leczenie 40 tysięcy złotych. Poprawy nie było żadnej. W końcu postanowiłam zasięgnąć opinii innego lekarza, bardzo daleko od naszego miejsca zamieszkania, ale świetnego specjalisty, który stwierdził, że już pierwszy zabieg został wykonany źle i wszystko, co dotychczas zrobili poprzedni lekarze było błędne, kolano Miszki nigdy nie będzie sprawne bo na skutek nieudolnie wykonanych zabiegów rozpadła mu się zupełnie kość rzepki, zerwało się i jest zupełnie zniszczone więzadło rzepki i należy wyjąć zupełnie wszystko, co do tej pory wmontowali w kości inni lekarze, oczyścić staw i zespoić go na sztywno, jeśli psiak ma w ogóle jakkolwiek używać nogi. Będzie to wymagać dwóch kolejnych operacji i wielu miesięcy leczenia, a koszt samych zabiegów i koniecznych tytanowych implantów to kolejne 40 tysięcy złotych. Moje możliwości finansowe są na wyczerpaniu, sama mam pracę, w której pomagam ludziom, opiekuję się Miszką sama i oboje jesteśmy bardzo, bardzo zmęczeni miesiącami błędów lekarskich, powikłań i bólu. Misza jest niezwykle dzielny i gdy tylko czuje się lepiej obdarowuje mnie i innych miłością. Proszę, pomóż mojemu ukochanemu psiakowi wrócić do zdrowia, bardzo go kocham i jest dla mnie ważny. Sami już nie dajemy rady.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Lokalizacja

Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Dowiedz się więcej

Skarbonki

Jeszcze nikt nie założył skarbonki na tej zrzutce. Twoja może być pierwsza!

Wpłaty 165

preloader

Komentarze 2

 
2500 znaków