Kochan!

Zrzutka dedykowana jest na opłacenie kosztów przyjazdu oraz wyłapania psa, który od przeszło 4 tygodni żyje w polu kukurydzy.

Chodzi o sunię zwaną w schronisku w Jędrzejewie Ela (ale jej właściwe imię to Lassie). Jej historia jest bardzo smutna: trafiła do schroniska jako 4 miesięczny, dziki szczeniak. Nigdy nie została oswojona, a jej ulubioną czynnością było udawanie nieżywej, albo wyskakiwanie znienacka z budy i ucieczka w panice.

17 czerwca 2024, po 3,5 roku w schronisku, do Lassie uśmiechnęło się szczęście. Adoptowała ją Ewa - cudowna osoba, która chciała jej nieba przychylić, nie przewidziała jednak, że wystarczy chwila nieuwagi, aby suczka podkopała się pod płotem i uciekła. Ewa bardzo szybko namierzyła Lassie, okazało się, że jest kilka kilometrów od domu. Niestety nie potrafi sama do niego wrócić. Nie podchodzi do człowieka, skutecznie unika klatki łapki. Ewa jeździ do niej dwa razy dziennie, zostawia jedzenie i wodę. Zamontowała też fotopułapkę, dzięki której możemy Lassie podglądać. I chociaż Ewa wykonuje od kilku tygodni gigantyczną robotę to sunia wciąż pozostaje na wolności. Dlatego też poprosiłyśmy o przyjazd profesjonalistę, który wie jak złapać takiego psa. W pogotowiu będzie dron z kamerą termowizyjną (również załatwiony przez Ewę). Sami więc widzicie, że ta niesamowita kobieta zrobiła naprawdę wiele, aby Lassie wróciła do domu, jednak teraz w grę wchodzi duża kwota. Potrzebujemy około 1500 zł (może trochę więcej) na opłacenie kosztów dojazdu (724 km x 1,5 zł) plus koszt łapania, tj. 350 zł plus VAT. Pomożecie wrócić Lassie do domu?

Wpłaty na konto bankowe:

1. Anna Ł - 100 zł

2. Ilona K. - 50 zł

3. Sława R. - 20 zł

4. Joanna K. - 30 zł

5. Wanda W. - 30 zł

Razem: 230 zł