id: xsg35b

Wszyscy Wspieramy Mateusza

Wszyscy Wspieramy Mateusza

Organizator przesłał dokumenty potwierdzające wiarygodność opisu zrzutki
Wpłaty nieaktywne - wymagane działanie Organizatora zrzutki. Jeśli jesteś Organizatorem - zaloguj się i podejmij wymagane działania.

Nasi użytkownicy założyli 1 159 811 zrzutek i zebrali 1 204 380 542 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

Mateusz Karpiński - Sportowiec, zawodnik MMA, adept Judo, zachorował na Stwardnienie Zanikowe Boczne i teraz potrzebuje naszego wsparcia w najważniejszej walce w swoim życiu! W walce o zdrowie, o Życie!! Pomóżmy mu!

Zaczęło się w kwietniu 2017 roku. Rok później w wieku 31 lat dowiedziałem się, że jestem nieuleczalnie chory. Stwardnienie zanikowe boczne, to postępująca choroba neurologiczna. Stopniowo poraża obwodowe włókna nerwowe, które odpowiadają za to, że mięśnie się poruszają. Uszkadza także neurony w mózgu. Gdy tak się stanie, nie będę już mógł normalnie funkcjonować. Jednak wielu lekarzy nie daje mi jednoznacznej diagnozy. Wielu z nich twierdzi że mój stan spowodowany jest powikłaniami po boreliozie.

Moja mama walczy o mnie każdego dnia, szuka dla mnie ratunku, szuka kontaktu ze specjalistami. Moi najbliżsi zbierają pieniądze na badania i konsultacje. Nie dajemy rady już sami.

Choroba postępuje. Zabrała mi wszystkie plany i marzenia. Ludzie w moim wieku je już spełniają, kończą studia, zakładają rodziny, wychowują dziecLa ja przykuty do łóżka spędzam dzień za dniem, już drugi rok z rzędu. Nie mogę słuchać już tykania zegara.

Nigdy nie byłem zbyt gadatliwy jednak teraz nie mówię prawie wcale. Każde słowo kosztuje mnie wiele siły a i tak brzmi jak bełkot, rozumie mnie jedynie własna matka. Aktualnie jestem w stanie jedynie jeść i pić samodzielnie jedynie przez słomkę. Mam silne przykurcze mięśni. Nie poruszam się już o własnych siłach.

Sport nauczył mnie walczyć dosłownie i w przenośni. Gdyby nie ludzie spotkani na mojej drodze, gdyby nie treningi MMA... już dawno bym się poddał. Sport uczy pokory. Wymaga czasu i wysiłku. Wierzę że moja determinacja pozwoli mi wygrać tą najważniejszą walkę, walkę o życie. Wspomnienia są iskierką dla której chce żyć.

Moja choroba prowadzi mnie wprost do śmierci. Na całym świecie nie wynaleziono jeszcze leku, który jest w stanie uratować życie chorujących, a więc i moje. Nie mam nadziei, nie ma sposobu na wyleczenie. Sytuacja nie jest jednak beznadziejna - są leki, które dają możliwość dłuższej walki. Jest też codzienna rehabilitacja, jedyny potwierdzony sposób przedłużenia mojej sprawności. Są również leki, jedno opakowanie kosztuje kilka dobrych miesięcznych wypłat.

Proszę Was o wsparcie. Pierwszy raz proszę Was o pomoc. NFZ nie refunduje większości niezbędnych chorym na SLA terapii i zabiegów, dlatego proszę o pomoc. Mam wolę walki i wierzę w to, że póki walczymy, jesteśmy zwycięzcami.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 322

preloader

Komentarze 41

 
2500 znaków