id: xswbeb

Nie musisz być żołnierzem, żeby pomóc Ukrainie.

Nie musisz być żołnierzem, żeby pomóc Ukrainie.

Nasi użytkownicy założyli 1 159 649 zrzutek i zebrali 1 204 160 595 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

Obwód charkowski, wieś. Przejeżdża auto Obrony Terytorialnej Ukrainy. Samotnie przy drodze stoi kilkuletnia dziewczynka z flagą Ukrainy na kiju. Żołnierze zatrzymują się.


- Chwała Ukrainie! - tradycyjne powitanie.


- Chwała Bohaterom! -odpowiada kilkulatka.


- Jak się nazywasz?


- Sofia.


- Co tu robisz?


- Wspieram Ukrainę.


Ukraińskie dzieci stały się dorosłe z dnia na dzień. Sofia powinna bawić się w piaskownicy.


Rozłąka z tatą, starszym bratem, utrata domu, zwierzaków, zabawek i całego bezpiecznego mikrowszechświata to dla ukraińskich dzieci gwałtowny i bolesny koniec dzieciństwa. Często muszą przejąć role opiekunów, choć same są bezradne, jak siedmio- ośmioletnia dziewczynka, którą spotkaliśmy w marcu na przejściu granicznym, gdy ciągnęła walizkę za siną z wyczerpania mamą w siódmym miesiącu ciąży bliźniaczej, która się ledwo tej walizki trzymała. Były w podróży kilkadziesiąt godzin. Takich i znacznie gorszych historii jest bardzo wiele, ale wolny świat chciałby już świętego spokoju od tej wojny. Dość już mamy oglądania okrucieństw, strasznych filmików i codziennych relacji z frontu. Wielu obojętnieje. Nie można jednak do wojny się przyzwyczaić. Ukraina krwawi nie mniej niż wcześniej, ruscy są nie mniej okrutni, a dzieci nie mniej pokrzywdzone.


Ludzie ewakuowani z linii frontu przybywają w pierwszej kolejności do miejscowości położonych najbliżej, w które w danym momencie nie trafiają rakiety. Niektórzy pojadą dalej, inni nie. Poprzez znajomych Ukraińców z Gdańska nawiązaliśmy kontakt z docierającymi bezpośrednio do ofiar wojny w Dnieprze w środkowo-wschodniej Ukrainie i dostaliśmy prośbę z zapotrzebowaniem dla ewakuowanych ludzi w miejscach noclegów zbiorowych i szpitala w Dnieprze, ze szczególnym uwzględnieniem potrzeb dzieci. Przebywają tam setki ludzi z Mariupola, Chersonia, Mikołajewa, Doniecka i wielu innych miast regionu.


Brakuje jedzenia, jedzenia dietetycznego, środków higienicznych, i wyprawek dla noworodków, które rodzą się zupełnie nie bacząc na warunki, jakby nie spodziewały się, że nie będzie kołyski i pieluszek.


Brakuje letnich ubrań i butów dla dzieci oraz pościeli i ręczników. Lista rzeczy pierwszej potrzeby jest długa i jeśli Państwo na to pozwolą, chcielibyśmy wspólnie z Wami choć w części ją zaspokoić. 


W pierwszej kolejności kupimy żywność.


Poza kaszką i sandałkami, dzieciom brakuje też choć odrobiny przyjemności i beztroski.


Nie możemy odwrócić ich losu, przywrócić utraconego dzieciństwa. Możemy bardzo, bardzo mało. Spróbować wywołać uśmiech, choć na chwilę, pomóc na naszą skromną miarę. Jeśli Państwo nam pomogą, oprócz

najpotrzebniejszych do przetrwania w spartańskich warunkach rzeczy oraz jedzenia, kupimy kredę, lizaki, bańki mydlane, piłki, skakanki, a dla najmłodszych uspokajające smoczki. Przyjmiemy też Wasze pomysły i sugestie odnośnie małych przyjemności dla dzieci.


Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, wyruszymy do granicy w sobotę, a nasza pomoc pojedzie stamtąd wprost do Dniepru i dotrze przed Dniem Dziecka.


Bardzo byśmy chcieli, żeby choć przez chwilę te dzieci znów poczuły się dziećmi i bardzo Państwa prosimy, choć wiemy, że prosimy za często, jeszcze raz o pomoc.


Z góry bardzo, bardzo dziękujemy za każdą wpłatę i każdą podarowaną rzecz. Bez Państwa nie moglibyśmy zrobić nic.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Twój mini-terminal.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Twój mini-terminal.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 359

preloader

Komentarze 3

 
2500 znaków