Od wielu lat pomagamy bezdomnym zwierzętom w naszym mieście. Zimą szczególnie "biedne" są koty wolno bytujące. W znanych nam skupiskach organizujemy dla nich ciepłe schrony (budki ocieplane) A w wielu miejscach bezdomne koty, które wcześniej zostały przez nas zadbane weterynaryjnie mają swoje siedliska. Nie wszystkim kotom można znaleźć dom, niektóre wykastrowane musiały wrócić w miejsce bytowania.

Bez pomocy w dokarmianiu nie dadzą rady- karmimy.

W tym roku sytuacja wygląda dramatycznie, miasto, mimo że powinno zapewnić karmę dla wolnożyjących kotów od października, niestety nie ma pieniędzy. Nie dostaliśmy karmy ani grama z zasobów gminy. Karmimy za swoje pieniądze, bo bez tego koty nie przeżyją.

Bardzo proszę o pomoc w zakupie karmy dla bezdomnych mruczków.

Jak są wdzięczne, kiedy przychodzę karmić? Zobaczcie.. Dagusia na działkach, dzikus niedotykalski, ale jak usłyszy dźwięk otwieranej puszki biegnie i nawet się przymila 😊

https://photos.app.goo.gl/c47sQaT6zReeWSC57

Pomóżcie! Koszt utrzymania karmionych kotów jest ciężki do utrzymania, bo siedlisk w naszym mieście jest wiele: dokarmiamy przy Majówce, przy Żeromskiego, przy Słonecznej, przy bloku na AK, na działkach przy Nowowiejskiej, przy Zalesiu, przy Leśnej..

Za każdą złotówkę serdecznie dziękujemy!!! Społeczni Opiekunowie Zwierząt Bezdomnych w Starachowicach.