Najgorszym koszmarem dla piłkarza amatora/zawodowca, który nieustannie spędza nam sen z powiek, są zerwane więzadła krzyżowe. Niestety w przypadku 27-letniego Marcela Gorczycy, najgorsze koszmary stały się faktem. 

Kolano ustawiło się pod tak niefortunnym kątem, że zerwane zostało nie tylko więzadło krzyżowe, ale i uszkodzeniu uległy dwie łąkotki. Dla większości z nas, kochających piłkę i robiących to na wpół amatorsko na wpół profesjonalnie, to wyrok. 

W przypadku profesjonalnych zawodników zazwyczaj oni mogą liczyć na sfinansowanie w 100% rehabilitacji, natomiast dla nas "zajawkowiczów", którzy często grają hobbystyczne - bo to po prostu z pełni serca kochają - z kosztami leczenia pozostajemy sami.

Koszta takiego leczenia i samej operacji to kwoty horrendalne, astronomiczne, często o wielokroć przewyższające to, co jesteśmy w stanie zarobić przez miesiąc. 

Niniejszym koszt operacji wynosi ponad 30 000 złotych.

Dodatkowo aby wrócił do pełni zdrowia potrzebna jest rehabilitacja, która wyniesie ok. 10 000 złotych, co razem daje nam koszt ok. 40 000 złotych

To totalna katastrofa niemal dla każdego, a już z pewnością dla Młodego Ojca, którym Marcel jest od dwóch lat i dla którego dotychczas piłka odpowiadała około 50% miesięcznej pensji (dlatego w tym przypadku mowa o zawodniku grającym pół-zawodowo, pół-amatorsko).

W tej bardzo trudnej sytuacji my; znajomi, przyjaciele oraz rodzina prosimy o wsparcie, które dla Marcela jest teraz potrzebne bardziej, aniżeli kiedykolwiek indziej. To szalenie ważne.

Dla wielu postronnych osób oglądanie Marcela z piłką przy nodze przez lata było wielką przyjemnością, bo był i wciąż JEST on graczem nietuzinkowym, unikatowym i wyjątkowo utalentowanym. Dziś możemy w jakimś, choć minimalnym stopniu, dać tym razem coś od siebie. 

Bardzo prosimy o wsparcie, czy poprzez wpłatę, nawet jeśli symboliczną (każda złotówka przybliża nas do końcowego sukcesu) czy poprzez przekazanie wiadomości dalej. 

Na koniec słów parę o wyjątkowej karierze Marcela, który wraz z kolegami może poszczycić się mianem wicemistrza Polski w największej amatorskiej lidze w Polsce - wyżej wspomnianej Playarenie - w 2021 roku. Ponadto jest dwukrotnym mistrzem Stolicy w najsilniejszych rozgrywkach Warszawy - Ligi Fanów (2022 i 2023), w którym dwukrotnie był wybieranym MVP sezonu. A to dopiero wierzchołek góry lodowej osiągnięć, które osiągnął przez dwadzieścia lat (zaczynał w akademii Legii Warszawa w wieku 7 lat) gry. Z kolei jeśli chodzi o piłkę jedenastoosobową, to w minionym sezonie w Ożarowiance Ożarów Mazowiecki zdobył on abstrakcyjną liczbę 66 bramek w lidze okręgowej, na które większość napastników potrzebowałoby kilka sezonów gry, co przełożyło się na awans drużyny do wyższej klasy rozgrywkowej. 

To pierwsza aż tak poważna, koszmarna wręcz kontuzja tego zawodnika. Przez dwie dekady oprócz mniejszych urazów, nigdy nie było aż tak źle, jak teraz. Kiedy wszystko się tak raptownie zawaliło, pokażmy, że jesteśmy wraz z Marcelem w tych najtrudniejszych chwilach.