Na pomoc kotom z dotkniętej pożarem wyspy Evia
Na pomoc kotom z dotkniętej pożarem wyspy Evia
Nasi użytkownicy założyli 1 232 188 zrzutek i zebrali 1 366 364 246 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Czas na zaktualizowanie zrzutki.
❤️Po pierwsze: Bardzo, bardzo dziękujemy za Wasze wsparcie ❤️
Po drugie, chcielibyśmy w kilku zdaniach podsumować nasze najważniejsze działania odkąd założyliśmy zrzutkę:
💟 Po roku od założenia zrzutki 11 kotów od nas znalazło wspaniałe, niewychodzące odpowiedzialne domy w Polsce. Pokryliśmy w pełni koszt transportu z Grecji do Polski.
💟 Podjęliśmy się leczenia dwóch ciężko chorych kotów:
😺Marysi, skrajnie wychudzonej, odwodnionej, z problemami jelitowymi, zapaleniem płuc i kocim katarem, która była przez 8 dni hospitalizowana w klinice weterynaryjnej w Chalkidzie
😺Zdziczałego Sierściucha (wychudzenie, koci katar, nadżerki i zęby wymagające sanacji, której podjęli się weterynarze z Chalkidy).
😺Dodatkowo kotka Ania, która znajduje się pod naszą regularną opieką, została poddana w Chalkidzie operacji usunięcia polipa w uchu.
💟Zapewniamy kotom w wiosce pomoc w przypadku kociego kataru, ropni, pogryzień przez węże, zarobaczenia, świerzbu usznego, zapalenia płuc itp. (co najmniej 30 interwencji).
💟Na stałe dokarmiamy 15 bezdomnych kotów.
💟Obecnie pod regularną opieką mamy 9 kotów (zapewniamy im opiekę weterynaryjną, ciepłe miejsca do spania, karmę, środki przeciwpasożytnicze).
💟 Wykastrowaliśmy 56 kotów wolnożyjących w odległej o 2,5 h godziny drogi od nas Chalkidzie. Wiele z kotów zostaje u nas na dłużej na czas rekonwalescencji, kiedy potrzebują dodatkowego wsparcia (bo są wychudzone, zarobaczone itp.).
☑️ Robimy to wszystko ze środków własnych, ze środków ze zbiórki oraz przy wsparciu fundacji Zakotane
☑️ Bieżące wydatki (na karmę, paliwo na dojazd do kliniki weterynaryjnej, podstawowe leki, środki przeciwpasożytnicze) rosną z miesiąca na miesiąc, inflacja nie pomaga.
W tym rejonie Grecji nie działa żadna fundacja ani schronisko działająca na rzecz kotów, a gmina nie ma środków na ich wsparcie w jakikolwiek sposób. NIKT poza nami nie kastruje bezdomnych kotów.
😻😻😻😻😻Więc jeśli chcielibyście nas wesprzeć, to każda złotówka jest dla nas na wagę złota.
---
Jak na Evii traktuje się koty? Jak w Polsce szczury. Wielu Greków uważa, że koty są brudne i roznoszą bakterie. Nie wiem skąd się to wzięło. Być może stąd, że te biedne zwierzęta, by przeżyć, często przekopują kosze na śmieci w poszukiwaniu resztek jedzenia. I co się z tym wiąże? W najlepszym wypadku koty się tutaj odgania. Ale niestety Grecy mają też swój odpowiednik „akcji sterylizacji”: oni po prostu trują zwierzęta, szczególnie koty. Cyklicznie, raz-dwa razy do roku, rozkładane są tutaj trutki, które zbierają swoje okrutne żniwo. Co roku setki, jak nie tysiące, kotów na Evii umiera w męczarniach. Kilka kotów, którymi się tutaj opiekowaliśmy, tak właśnie odeszło. Dwa koty udało nam się uratować, podając im antidotum, które zawsze mamy w pogotowiu.
Oczywiście na Evii mieszkają też normalni ludzie, którzy koty dokarmiają i nie robią im krzywdy. Niestety nikt poza nami nie ma tutaj takich pomysłów, by koty kastrować czy iść z nimi do weterynarza, kiedy są chore. Trochę wynika to z tego, że okoliczni weterynarze są drodzy i niestety zdają się totalnie nie mieć pojęcia o tym co robią (jeden z nich zasugerował, że 10-letniego psa nie ma co badać, bo jest stary i po prostu umrze, a drugi podejrzewał u kota FIV i na tę okazję zaproponował eutanazję). A trochę dlatego, że tych kotów jest tutaj tyle, że jeden umrze, a urodzi się setki nowych.
Grecy generalnie jako naród nie przejmują się zwierzętami bezdomnymi (z drobnymi wyjątkami). Bezdomne zwierzęta są tutaj trwale wpisane w krajobraz. Jedynie na bardziej komercyjnych wyspach, zapewne ze względu na turystów, dba się o to, by bezdomne psy nie wałęsały się po plażach, a koty przegania się z terenów bardziej luksusowych hoteli. I o ile bezdomne psy się tutaj od czasu do czasu kastruje (są tutaj akcje-kastracje), czy buduje się im schroniska, to o kotach po prostu się w Grecji nie myśli. Nie ma tutaj realnej pomocy systemowej. Na całej wyspie Evia nie funkcjonuje obecnie żadne schronisko czy fundacja, która pomaga bezdomnym kotom. Kiedy kot potrzebuje pomocy, to albo „jakoś się z tego wyliże”, albo umrze i nikt tego nawet nie zauważy. Co gorsza, poza otruciami, zdarzają się tutaj akty okrucieństwa wobec zwierząt. W zeszłym roku kilka kotów na wsi chodziło z urwanymi ogonami, w tym jedna kotka, która trafiła pod naszą opiekę. Innej naszej kotce wybito oko. Koty bywają tutaj też kopane czy bite, pewnie w ramach „przeganiania”. Oczywiście nie ma mowy, by policja zajęła się tym tematem. Miejscowi „nie mają pojęcia” ani kto podkłada trutki, ani kto znęca się nad zwierzętami. Jako osoby prywatne, „obce”, nie mamy żadnych szans przeciwdziałać tej sytuacji.
Dodatkowo w 2021 r. Evię dotknął największy w historii kraju pożar. Spłonęło ok. 70% dziewiczego lasu, z którego słynęła wyspa. Spłonęło setki domów, pól oliwnych. Zniszczenia są ogromne. Wielu ludzi zostało bez dochodów, niektórzy zostali bez domów. Co to oznacza? Że w tej sytuacji bezdomne zwierzęta tym bardziej nie mogą liczyć na pomoc miejscowych. Ludzie sami potrzebują i będą potrzebować pomocy.
Zostaliśmy im my. Co robimy dla kotów na Evii?
– Karmimy je
– Zapewniamy im schronienie (budujemy budki, woliery, większość z kotów śpi w domu)
– Zapewniamy im opiekę weterynaryjną, odrobaczamy, kupujemy środki przeciw wszom i pchłom
– Kastrujemy je (do tej pory wykastrowaliśmy ponad 56 kotów!!!!)
– Szukamy domów adopcyjnych (11 kotów od nas jest już bezpieczna w Polsce!)
Na co zbieramy teraz?
Nasz priorytet to kastracja. Kastrujemy wszystkie koty, jakie mamy pod opieką i wolnożyjące koty na wsi.
Kastrujemy zwierzęta w Chalkidzie (to stolica wyspy). Koszt kastracji kota (niezależnie od płci) to 60 (cena wzrosła z 40 do 60 euro pod koniec 2022 r) + koszt dojazdu (około 40 euro). Za jednym razem możemy zabrać do 6 kotów.
W drugiej kolejności na opiekę weterynaryjną, bowiem wydaliśmy już majątek na leczenie tutejszych kotów i powoli przestaje nam starczać środków własnych na ten cel. W pierwszej kolejności będziemy potrzebowali kolejnej tury środków na pasożyty wewnętrzne i zewnętrzne. Obecnie mamy pod stałą opieką 9 kotów, więc to koszt około ok. 100-120 euro.
Organizujemy adopcje naszych kotów. Wiemy, że tylko wyadoptowanie naszych kotów do odpowiedzialnych domów niewychodzących jest w stanie zagwarantować im dobre życie. Na ulicy są nieustannie narażone na wypadki komunikacyjne, pogryzienie przez psy, lisy, otrucia czy okrucieństwo ludzi. Pokrywamy koszt transportu do Polski, a także zajmujemy się wszelkimi formalnościami.
Zbieramy też na karmę, bowiem obecnie na stałe dokarmiamy około 15 kotów na wsi. Dodatkowo często koty po kastracji zostają u nas na dłuższą rekonwalescencję.
Wiemy, że w Polsce koty też potrzebują pomocy. Potrzebują jej również koty z Ukrainy, które przecież zabierane są z terenów wojennych. A te greckie nie są lepsze. Ale nie są też gorsze, a tutaj naprawdę nikt im nie pomaga. Dlatego prosimy o wsparcie naszej zbiórki.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
❤️
Pomagajcie proszę ❤️❤️❤️
Trzymajcie się tam i łapcie chociaż tyle!
Wspaniała inicjatywa. Miałam przyjemność leczyć kilka greckich kotów. Trzeba pomagać tym cudom na 4 łapach.
Powodzenia!
Dla nowego kotka z wyciągniętym języczkiem, aby zdrowiał.