Aleksander ma tylko 6 lat. Miał właśnie zacząć szkołę,poznawać świat,uczyć się życia poprzez zabawę.

Niestety, jego dzieciństwo zostało brutalnie przerwane- miesiąc temu usłyszeliśmy diagnozę, która zmieniła wszystko: neuroblastoma IV stopnia- złośliwy nowotwór układu nerwowego.

W jednej chwili nasz świat się zawalił. Zamiast planowania szkolnych zakupów- szpitalne łóżko, zamiast zabawy- strach,chemię,kroplówki i niekończące się badania. Aleksander dzielnie walczy, mimo że dopiero rozpoczął leczenie. Jesteśmy pełni nadziej, ale wiemy, że przed nami długie miesiące ciężkiej walki.

W domu czeka na niego jego ukochana 4-letnia siostrzyczka. Codziennie pyta " Kiedy wróci mój brat? "  Nie rozumie,dlaczego nie mogą się bawić jak dawniej. Nie wie,że jej brat toczy teraz najcięższa walkę.

Nie jesteśmy w stanie sami tego ogarnąć.  Potrzebujemy wsparcia psychicznego,fizycznego ale przede wszystkim finansowego.

Na co zbieramy

*Leki i środki medyczne- już teraz wiele z nich musimy kupować sami,bo nie wszystko jest refundowane

*Środki do dezynfekcji i pielęgnacji ciała

*transport do szpitala i z powrotem

*Wyjazdy po za szpital na dodatkowe badania

*rechabilitacje po leczeniu,wiemy że Alksander będzie potrzebował długotrwałego wsparcia fizycznego i psychicznego po zakończeniu leczenia.

Dlaczego prosimy o pomoc?

Leczenie onkologiczne to ogromny koszt-nie tylko emocjonalny ale także finansowy. Jako rodzice zrobimy wszystko by ratować nasze dziecko.

Dlatego prosimy- pomóżcie nam stanąć przy Aleksandrze  tak,jak on stara się walczyć każdego dnia.

Każda złotówka, każde udostępnienie, każde dobre słowo daje nam siłę.

Dziękujemy z całego serca.

– Rodzice Aleksandra