Pomoc dla samotnej matki
Pomoc dla samotnej matki
Nasi użytkownicy założyli 1 236 350 zrzutek i zebrali 1 378 210 369 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
5 lat temu dowiedziałam się, że jestem w ciąży. Mimo początkowego strachu bardzo cieszyłam się z tego, że już wkrótce zostanę młodą mamą. Chciałam żeby wszystko idealne. Żeby dzidziuś przyszedł na świat w atmosferze ciepła rodzinnego i miłości. Do czasu ciąży warunki mieszkaniowe moje i partnera były raczej słabe. Mieszkanie wymagało generalnego remontu. Z racji tego, że nie mogliśmy sobie pozwolić na to by od tak wyłożyć całej kwoty potrzebnej na remont, wspólnie zdecydowaliśmy o wzięciu pożyczki gotówkowej. Po rozeznaniu się w propozycjach banków, okazało się, że z naszej dwójki to ja mam większą zdolność kredytową. Zdecydowaliśmy się więc na kredyt na kwotę 50 tysięcy. Stwierdziliśmy, że jeśli zostanie nam coś z pożyczonej kwoty to przeznaczymy to na wyprawkę dla dziecka. Remont zakończyliśmy 4 tygodnie przed terminem porodu w międzyczasie kolekcjonując rzeczy do wyprawki. Teraz już tylko czekaliśmy aż nasz synek pojawi się na świecie. Czas płynął, a między mną a partnerem coś zaczęło się psuć. Miałam do niego pretensje, że nie pomaga mi przy dziecku tak bardzo jak tego wtedy potrzebowałam. Zaczęliśmy się już wtedy kłócić codziennie. Nasza relacja stała się toksyczna. Po ponad roku nieustannych kłótni i wyrzutów, postanowiliśmy zrobić sobie przerwę na przemyślenia i wytchnienie od całej sytuacji. Narzeczony wyprowadził się na jakiś czas z domu. Jakie było moje zdziwienie kiedy od znajomych dowiedziałam się, że partner twierdzi, że rozstaliśmy się już na stałe. Po przeprowadzonej z nim rozmowie okazało się, że poznał kogoś. Byłam zrozpaczona, jednak nie wiele mogłam zrobić bo mimo wielokrotnych rozmów, były już partner dał mi jasno do zrozumienia, że to koniec. Zaproponował, że on będzie spłacał nasz wspólny kredyt. Wywiązywał się z tego.Po czasie stwierdził, że nie będzie już spłacał kredytu bo jak twierdził swoją część już spłacił,a teraz moja kolej. Spłacił 15 tysięcy z ponad 60 tysięcy,bo jak wiadomo bank nie udziela kredytu za darmo. Ja zostałam sama z kredytem na głowie,bez pracy. W grudniu 2021r w końcu udało mi się znaleźć pracę, którą mogłam połączyć z samotnym wychowywaniem dziecka. Bo tata synka nie był skory do pomocy. Wynagrodzenie z pracy pozwalało mi na płatność kredytu oraz połowy kwoty za żłobek do którego w tamtym momencie uczęszczał syn. W grudniu ubiegłego roku zaczęły się niestety kumulować problemy. Od grudnia w obecnej pracy zostało mi ucięte pół mojego etatu że względu na problemy finansowe właściciela obiektu. Znalazlam drugą pracę, niestety nie jestem w stanie pracować na tyle na ile starczy mi sił, bo ktoś musi odebrać synka z przedszkola i się nim zająć. Jak wiadomo wszystko poszło do góry i kredyty również. Aktualnie rata za kredyt zaciągnięty z byłym partnerem wynosi 1300zł. Ja z mojej głównej pracy mam 2100zł. Druga praca jest typowo dorywcza,na umowę zlecenie. Z niej mam około 600zł miesięcznie. Niestety nie jestem w stanie zmusić byłego partnera do opłacania kredytu,bo umowa kredytowa jest na moje nazwisko. Jak wiadomo nie zawarłam z byłym partnerem żadnej umowy według której spłacał by kredyt do czego wcześniej się zadeklarował. Jestem załamana moją aktualną sytuacją,mam długi u rodziny oraz niepopłacone rachunki. W miesiącu mam około 3200zł. Z czego 1300 zł wynosi sama rata kredytu, opłata za przedszkole wynosi 400zł. Niestety syn nie dostał się do przedszkola państwowego i uczęszcza do prywatnego. Czynsz za mieszkanie wynosi 800zł. Rachunki za prąd oraz internet domowy wynoszą 200zł. Nie mogę niestety póki co zrezygnować z internetu z uwagi na karę pieniężna którą grozi za zerwanie umowy przed czasem. Zostaje mi na cały miesiąc życia 500zł. Jak wiadomo dzieci chorują,więc jeśli w danym miesiącu syn zachoruje to mój budżet na przeżycie zmniejsza się. Proszę wszystkich Państwa o pomoc. Długo zastanawiałam się nad tą zbiórką,bo są ludzie,którzy bardziej ode mnie potrzebują pomocy. Jednak dla syna zrobię wszystko. Chciałabym spłacić ciążący nade mną kredyt,zaległości w bieżących płatnościach oraz oddać rodzinie pożyczone pieniądze. Chcę mieć możliwość zapewnienia synowi wszystkiego co najpotrzebniejsze jednak w obecnej sytuacji nie jestem w stanie. Bardzo dziękuję wszystkim z Państwa oraz każdemu z osobna za pomoc i okazane serce
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!