Agnieszka jest kochającą Mamą dwóch ślicznych dziewczynek: Grety (4 lata) i Gracji (6 lat).

Pod koniec Listopada 2020 roku Aga otrzymała druzgoczącą wiadomość, że ma złośliwego nowotwora piersi. Próbowała pocieszyć się statystykami, które wskazywały, że wielu osobom udaje się pokonać tą straszną chorobę. Jednak dwa tygodnie później, podczas tomografii komputerowej okazało się, że rak zajął już wątrobę, kości i szpik kostny! Taki stan zaawansowania choroby nie był ujęty w pozytywnych statystykach... 8 stycznia 2021 roku Aga przyjęła pierwszą dawkę chemioterapii. Jednak od tego czasu, jej wyniki (zbyt niski poziom płytek krwi) nie poprawiły się na tyle, aby mogła kontynuować chemioterapię. 

Aga pracowała jako pielęgniarka w szpitalu i była zatrudniona na podstawie kontraktu. Obecnie nie może pracować, a tym samym pozostała bez wynagrodzenia i środków na bieżące potrzeby. Walczy każdego dnia, aby związać koniec z końcem.

Aga wraz z dziewczynkami próbowała wrócić do Polski przed świętami Bożego Narodzenia. Podróż samolotami nie jest wskazana dla osób chorych na raka, dlatego wraz ze swoim bratem próbowała to zrobić samochodem. Sytuacja jednak nie sprzyjała planom Agnieszki. W związku z sytuacją pandemiczną w Wielkiej Brytanii i wykryciem nowej odmiany wirusa COVID-19, zostali zawróceni z 2 promów. Granice Unii Europejskiej zostały zamknięte i Aga wraz z córkami musiały wrócić do Nottingham.

W tej dramatycznej walce o życie Agnieszki liczy się każdy dzień! Rodzina i przyjaciele nie ustają w walce i poszukiwaniu każdej możliwości ratunku. Alternatywne metody leczenia, prywatne kliniki onkologiczne, specjalistyczne diety, suplementy diety, to tylko niektóre z rozważanych form leczenia. Jednak bez odpowiednich funduszy nie ma szans na podjęcie próby zawalczenia o życie i zdrowie Agi, dlatego potrzebujemy POMOCY!

Aga jest wspaniałą mamą, która samodzielnie wychowuje córki. Nie skarży się i nie narzeka na swoją sytuację - po prostu sobie z tym radzi! Mimo wszystko się nie poddaje, jest niesamowicie dzielna! Na pierwszym miejscu zawsze stawia dobro spoich bliskich, o sobie myśli na końcu. Teraz nadszedł czas, abyśmy jako jej rodzina, przyjaciele, a także ludzie o dobrym sercu pomogli Agnieszce.

Agnieszka powiedziała ostatnio , że nadzieja umiera ostatnia...

Doskonale zdajemy sobie sprawę, że obecna sytuacja w jakiej się wszyscy znajdujemy przez COVID-19 jest trudna dla większości z nas pod każdym względem, często również finansowym. Jedyne co możemy powiedzieć, w imieniu Agnieszki i jej córek, to, że każda pomoc będzie na wagę złota. Prosimy, pomóżcie nam dać Grecie i Gracji jeszcze wiele pięknych chwil z ich wyjątkową mamą!