Zbieramy na mały kontener mieszkalny dla Pana Henryka. Chcemy dać temu wspaniałemu człowiekowi szansę na godne i spokojne życie.

Pan Henryk ma 70 lat i mieszka samotnie na wsi w drewnianym, rozsypującym się domu. Od wielu lat wiedzie bardzo skromne życie, otrzymuje jedynie świadczenie socjalne w wysokości 700 zł. Niestety nie nabył praw emerytalnych z uwagi na dorywczy charakter pracy, który świadczył w przeszłości. Środki jakie otrzymuje wystarczają jedynie na pokrycie podstawowych potrzeb, czyli jedzenie. Dom Pana Henryka jest w stanie fatalnym, dziurawy dach, nieszczelne okna, ściany i drzwi oraz brak podłogi uniemożliwiają mieszkanie. Przeciekający dach spowodował obniżenie stropu, które w każdej chwili grozi zawaleniem. W domu nie ma łazienki, bieżącej wody oraz ogrzewania. Pan Henryk żyje bez podstawowych sprzętów (m. in. lodówki). Dom Pana Henryka nadaje się jedynie do zburzenia. Mimo tak ciężkich warunków nie poddaje się i stara się cieszyć każdym dniem. Jest bardzo pogodnym człowiekiem, pogodzonym ze swym losem i biedą. Codziennie dojeżdża rowerem do pobliskiej wsi po chleb. W wolnych chwilach pomaga sąsiadom w pracach rolnych. Jako katolik w każdą niedzielę uczęszcza do Kościoła. Czuje się bardzo dobrze w kontakcie z przyrodą i uwielbia spędzać czas na łonie natury. Generalnie jest wspaniałym i bardzo ciepłym człowiekiem. Stara się stawiać czoła coraz to nowym problemom, które napotykają go na co dzień. Najgorsza jest dla niego zima. Niemożliwym jest funkcjonowanie w domu bez ogrzewania, a cieknący dach i lejąca się woda dodatkowo upkrzykrzają życie.

W tej sytuacji Panu Henrykowi grozi oddanie do przytułku dla bezdomnych. Dla niego byłaby to straszna kara, jest człowiekiem starej daty i ciężko byłoby mu się rozstać ze swoją ojcowizną. Znamy się z nim od kilku lat, kiedy to po raz pierwszy wyciągnęliśmy do niego pomocną dłoń. Nie jesteśmy w stanie przejść obojętnie obok człowieka, którego los w życiu nie oszczędza. Największym marzeniem Pana Henryka jest mały dom/kontener mieszkalny, gdzie będzie ciepło, bezpiecznie i spokojnie, a z dachu nic nie będzie leciało na głowę...

Pomóżmy Panu Henrykowi – niech Nowy Rok przyniesie mu nowy dom i nowe życie. Razem możemy więcej, pomnóżmy dobro.