Pomoc Polakom ewakuowanym z Gazy
Pomoc Polakom ewakuowanym z Gazy
Nasi użytkownicy założyli 1 226 226 zrzutek i zebrali 1 348 202 881 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Polacy z Gazy
Ucieklismy od bomb ale wciąż walczymy aby przetrwać i zacząć życie od nowa ,od zera. Jestesmy bezdomni.
Nazywam się Joanna .Wraz z rodzina bylismy jednymi z pierwszych ewakuowanych Polaków z Gazy .W Strefie Gazy mieszkalam.od 30 lat..Ten kraj był dla mnie domem,słońcem,morzem,zapachem przypraw i dobrym jedzeniem. Aż zabrała to wszystko wojna w ciągu kilku chwil. Nic już z tego nie zostało.
W pierwszych dniach bombardowań, izraelska armia zrównała z ziemią Remal - naszą dzielnicę. Nasze mieszkanie i cały budynek to dziś kupa gruzu. Podczas poprzednich izraelskich ataków na Gazę, armia zbombardowała nasz dom dwa razy. I dwa razy go odbudowywaliśmy. Raz ostrzelali nasz dom białym fosforem - spłonęło wszystko, został tylko popiół.
Straciliśmy wszystko. Domy ,biznes ,całe miasto i szansę na odbudowę.Wszystko zostalo zburzone . Jednak mieliśmy siebie i życie.
Ponad miesiąc całą rodziną koczowalismy pod gołym niebem chowając się .Zywilišmy się daktylami i piliśmy przefiltrowaną wodę morską. Brakowało jedzenia i czystej słodkiej wody. Codziennie żyliśmy pod ostrzałem w huku bomb. Kazdy kolejny dzień był koszmarem ale i cudem, że wciąż żyjemy i że jesteśmy razem .Wnuki nie mogły spać a kiedy udało im się zasnąć, budził je ich własny krzyk. .Że strachu moczyły się.
Zapach rozkładających się ciał ,które leżały dosłownie wszędzie był aż gesty. Zapach krwi dusił. Wszechobecny płacz ludzi ,którzy się bali , dzieci, chorych ,rannych i umierających był naszą codziennością .W takich warunkach czekaliśmy na możliwość ewakuacji do Polski ponad miesiąc..Dziś jesteśmy już bezpieczni w Polsce ale nasz koszmar trwa nadal. Jesteśmy bezdomni. Nie mamy domu pracy ,żadnych oszczędności. Zostaliśmy ewakułowani z Gazy z tym co mieliśmy na sobie i paszportem w ręku. Nie mamy żadnego adresu i nie możemy też liczyć na pomoc od państwa. Bardzo chcemy pracować i to jest nasz priorytet. Dopóki jednak nie znajdziemy pracy musimy gdzieś mieszkać a zbiórka jest głównie na to, abyśmy mogli wynająć mieszkanie i opłacić za nie kaucję. Niezbedny jest także psycholog dla dzieci oraz zakup najpotrzebniejszych środków do życia tj. środki higieniczne, jedzenie i ubrania.Marzymy
o jakimś najmniejszym lokum (do wynajęcia ),byleby mieć dach nad głową i żyć samodzielnie .Obecnie czekamy na dokumenty które wyrabiane są od nowa.Jesteśmy chętni do pracy i budowania nowego życia ale start jest najtrudniejszy. Majac po 60 lat nie mamy szansy bez Waszej pomocy.Jedyna nadzieja w ludziach dobrego serca.
Prosimy o pomoc zacząć budować życie od nowa. Każda wpłata od Was ,to dla nas krok do odbudowy życia .Do naszego nowego miejsca na tej ziemi ,gdzie będziemy bezpieczni i razem
.Z góry ogromnie dziękujemy za dobre serca i pomoc. ♥️
.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!