Każdego dnia staramy się ratować kocie życia, te które same nie są w stanie przetrwać, te skrzywdzone przez los, przez ludzi...

Każdego dnia staramy się znaleźć w sobie siłę, by stoczyć kolejną walkę o te małe istotki, często szarpiemy się ze śmiercią próbując jej wyrwać ze szponów kolejnego kota, czasami się udaje, a czasami niestety nie...

Wtedy nasze i tak już sklejane milion razy serca rozpadają się kolejny raz na kawałki.

Teraz znów jesteśmy w bardzo trudnym momencie. Znów musimy zmagać się z panleukopenią wśród maluchów...

Niestety jednego maluszka już straciliśmy, o inne walczymy czując cały czas na plecach oddech śmierci. Ona czeka za rogiem, żeby wyszarpać nam kolejne małe życie. Aby móc walczyć o te małe futerka potrzebne są pieniądze, faktury za leczenie rosną i to kolejna rzecz, która spędza nam sen z powiek. Koty, które leczymy potrzebują leków, codziennych kroplówek, to bardzo intensywne i kosztowne leczenie, które pochłania dużo środków, których i tak już nie mamy. Prosimy stańcie z nami do walki o ich życie, wpłaćcie choć malutki grosik dokładając w ten sposób swoją cegiełkę. Razem możemy więcej.