id: y28888

PAKO, piesek z dużą głową i małym rozumkiem zbiera na weta

PAKO, piesek z dużą głową i małym rozumkiem zbiera na weta

Opis zrzutki


EDIT:

Pięknie to wyszło i jestem Wam niezmiernie wdzięczna!

Zawsze wiedziałam, że mam wielu genialnych ludzi koło siebie i wielu z Was już wcześniej pomagało mi pomagać zwierzakom, ale to, co teraz zrobiliście rozwaliło mnie na cząsteczki.

DZIĘKUJĘ!

Cel zbiórki (1500zł) osiągnięty w 24h <3

I trochę beczeć mi się z tego powodu chce <3


Pozostawię zbiórkę jeszcze na chwilę otwartą- z nowym celem (2000zł)... bo może się uda jeszcze zebrać trochę kasy na Pipi (cała nadwyżka ze zbiórki na Pako pójdzie na nią).

Historia Pipi- nowej dziewczyny Pako- u mnie na DT (ze stowarzyszenia Podaj Łapę Bullom) tutaj:

https://www.facebook.com/pg/podajlapebullom/photos/?tab=album&album_id=2176641702438810&ref=page_internal


ORYGINALNY TEKST ZBIÓRKI:


Nigdy nie myślałam, że założę zrzutkę dla MOJEGO psa- dziwne to uczucie, choć tyle razy prosiłam w imieniu różnych Fundacji.


PAKO (12letni amstaff)

Pojawił się u mnie trochę niechcący 2,5 miesiąca temu, bo jego Pan został pobity i trafił do szpitala..

Miał być tylko 2 tygodnie.

Potem przyszła corona, Panu zalecili kwarantannę (bo był w szpitalu w trakcie wybuchu pandemii).

I tak Pako miał wrócić do Pana za 2 tygodnie, za tydzień, za kolejny tydzień… minęło 70dni.

Pan w końcu (za namową swojej rodziny i moją) doszedł do wniosku, że lepiej będzie psu na stare lata u mnie.

No i fajnie, bo pies stary i cudny, tak jak lubię, tylko że ja przez COVIDa nie mam wolnych środków płatniczych ;( a stan zdrowotny psa ich wymaga i to szybko.

Już jak tylko go dostałam na przechowanie na pierwsze 2 tyg. poszliśmy do weta, bo mi się coś nie podobało i zaczęły wychodzić u Pako zdrowotne „kwiatki”.

 I tak na start:

- Pako ma w obu jajkach guzy + przerost prostaty- konieczna kastracja -500zł,

- narkoza wziewna (stary piesek) + 50zł do zabiegu

(w miejskiej akcji- kastracji, w której to Warszawa sponsoruje zabieg- może się nie udać, bo do zabiegu pies ma być zdrowy, a Pako nie jest, bo ma guzy i kółko się zamyka)

- kardiolog przed zabiegiem/narkozą (bo pies ma 12 lat) 170zł- wykonane, mamy zielone światło

- rozszerzone badania krwi (przed zabiegiem, no i bo nigdy nie miał) 75-90zł + pobranie

- USG, bo choć guzy na jajkach nie dają przerzutów, to by wypadało sprawdzić resztę psa

- szczepienie na choroby zakaźne (nigdy nie miał, a wypadałoby co 3 lata) 75zł

- kręgosłupek i stawy tylnych łapek- do RTG (bo widać, że pies kuleje i ma nienaturalnie sztywny kręgosłup), a potem się zobaczy (konsultacja u ortopedy minimum 150zł, plus każde zdjęcie RTG 40zł, a zdjęć musi być kilka)

- zdjęcie RTG płuc

- czort wie co jeszcze wyjdzie (Pako wylizuje łapki- może to zwyrodnienia stawów, może alergia, czasem piszczy z bólu, jak się go dotknie do tylnych łap i nad ogonem- a dla tych co nie „amstaffi”- jak amstaff piszczy z bólu, to znaczy, że nie jest dobrze, bo próg bólu w tej rasie jest nienormalnie podniesiony i amstaffy generalnie nie piszczą).

Wersja optymistyczna- może zamknę się w 1500zł za same badania, wizyty u weta i zabieg.

Ja już nie liczę szczepienia na wściekliznę (Pako nie miał aktualnego), odrobaczania (nigdy nie miał), zabezpieczenia na kleszcze (nigdy nie miał), suplementów na stawy/starość i dobrej karmy (do tej pory jadł Chappi) + opłat za antybiotyki, probiotyki i inne dodatkowe akcesoria (maści, kołnierz, przeciwbóle).

I ja bym dała radę sama finansowo… gdyby nie covid…

Mam jeszcze SZCZOTKĘ (mała i zdrowa) i PIPI (na garnuszku Stowarzyszenia Podaj Łapę Bullom).

I dałabym też radę, gdyby tych wszystkich badań i zabiegów u Pako nie trzeba było przeprowadzić na raz.

A tu trzeba na raz, bo…

- Pako jest starszakiem i czasu na naprawienie pieska mało

- Jest zupełnie nieobsługiwalny u weta - nic się przy nim nie da zrobić „na żywca”, bo on chce polizać każdego, cały czas, nie stojąc w miejscu ani sekundy, bo trzeba lizać i koniec, a weź tu utrzymaj w bezruchu 30kg psa, który ma misję polizania weterynarza….

Większość badań/zabiegów trzeba będzie wykonać pod narkozą (najlepiej jedną, żeby organizmu nie przeciążać).

I tu wracam do mojej prośby.

Fundacje/Stowarzyszenia, które normalnie wspierają takich „Pakusiów”, są zapsione po dach i też ledwo przędą w czasach corony, a psów którym trzeba pomóc jest mnóstwo.

Stowarzyszenie „PODAJ ŁAPĘ BULLOM” z którego na DT mam Pipi (wielka miłość Pako, również 12 lat) zgodziło się udostępnić swoje konto, dla tych z Was, którzy mogą i chcieliby odliczyć sobie darowiznę od podatków (info tu: https://www.e-pity.pl/odliczenie-darowizny-na-cele-pozytku-publicznego/)

Nr konta:

Stowarzyszenie "PODAJ ŁAPĘ BULLOM"

os. Dolnośląskie 101/129

97-400 Bełchatów

Santander PL: 07 1090 2705 0000 0001 3586 7722

Santander Walutowy: 63 1090 2705 0000 0001 3588 0100

Tytułem: DAROWIZNA Cielak Pako

Tytuł jest ważny- żeby kasa trafiła na tego konkretnego Pako (o dziwo popularne imię i w Stowarzyszeniu jest jeszcze jeden).

Dla tych, którzy nie mają potrzeby odpisywania darowizny od podatków, a mają wolne chociażby 5-10zł i wolą płatność kartą/blikiem utworzyłam zbiórkę tutaj.

Także ten, tego… głupio mi prosić Was o pomoc finansową dla stworzenia, które już jest „moje”.

Trochę go nie planowałam (miała być Szczotka + jedno stworzenie pod opieką Fundacji/Stowarzyszenia- czyli Pipi).

Na tyle stworzeń mnie było stać.

Pako miał być do przechowania na 2 tygodnie.

Wyszło inaczej.

Okazało się, że zostaje i że jest chory.

I wymaga pomocy na teraz, a nie na raty,

Na to mnie nie stać.

Helpunku.

Dziękuję.

 

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Download apps
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!

Komentarze 1

 
2500 znaków