Zrzutka zorganizowana jest dla Pani Joli, która przez lata pracowała jako pielęgniarka w szpitalu onkologicznym na pl. Hirszfelda, niosła pomoc ludziom chorym na raka. Niestety, los jest bardzo przewrotny, ponieważ to właśnie Ona teraz została zaatakowana przez nowotwór i potrzebuje pomocy.

Sytuacja jest bardzo ciężka, ponieważ z dnia na dzień Pani Jola została sparaliżowana w wyniku zaatakowania jej organizmu przez nowotwór, który zrobił jej dziury w kręgosłupie.Ta aktywna kobieta z dnia na dzień została zdana na innych ludzi i nie jest sobie w stanie poradzić z codziennymi czynnościami samodzielnie. Ale nie poddaje się, ma ogromną wolę walki. Niestety chęci w tym przypadku nie wystarczą, potrzebne są pieniądze.Ostatni miesiąc spędziła w szpitalu na ul. Borowskiej gdzie przeszła operację kręgosłupa, po której łatwiej będzie Jej się utrzymać siedząc na wózku. Była tam też na co dzień rehabilitowana, liczyła na niedługie wyjście do domu i na dalszą walkę o choćby częściowy powrót do zdrowia z pomocą rodziny. Niestety padła kolejna straszna diagnoza: nowotwór który zaatakował jej kręgosłup to szpiczak! Została przewieziona do szpitala hematologii na ul. Pasterua, który wprowadza chemię i walczy o jej życie. Niestety nie jest on przystosowany do osób niepełnosprawnych, rodzina wynajęła i wstawiła tam na własną rękę łóżko rehabilitacyjne i opiekują się nią całą dobę na zmianę. Niestety nie ma tam nikogo, kto mógłby prowadzić rehabilitacje tak jak w poprzednim szpitalu, a masaże i ćwiczenia prowadzone przez rodzinę nie przyniosą tak dużego efektu.Konkretnie: Zbieramy głównie na rehabilitacje, które dają szanse na powrót do choć częściowej sprawności i samodzielnego poruszania się! Liczy się każda złotówka, za którą będziemy bardzo wdzięczni!