Kochani!

Końcówka roku była tak bolesna że odechciało mi się wszystkiego.

Początek roku rozpoczęliśmy od zabiegów i kolejnej walki o życie.

Sprawa w Sądzie Lily, Policja itd., niekończąca się historia, przez którą totalnie straciłam zaufanie do obcych.

Emocjonalnie jestem wykończona, przez co i fizycznie nie ogarniam tyle co kiedyś, np. bazarku 😩

Kilka dni temu przyjęliśmy sunię, która spędziła 3,5 roku w schronisku. Mieliśmy być tylko krótkim przystankiem, ale wyszło inaczej.

Wiemy już że poza badaniami profilaktycznymi czyli krew, usg i rtg, sunia wymaga zabiegów, odprowadzenia przepukliny i sanacji oraz podania w bardzo zmienione stawy kwasu hialuronowego. W 1000 zł się nie wmieścimy.

Pod wyłączną opieką obecnie mam 10 psiaków. Jeszcze przed urodzinami powinien dojechać jedenasty, to kolejne kilkaset złotych na tylko badania.

Od dłuższego czasu marzy mi się komora tlenowa i szczoteczka ultradźwiękowa, ale to takie wydatki że nie wiem kiedy uda się te marzenia zrealizować.

Priorytetem jest zawsze opieka wet., leki i suplementy, karma, reszta wydaje się nie do zrealizowania w najbliższym czasie.

Ale każda Wasza pomoc przybliży mnie do realizacji psich marzeń, żeby móc opiekować się Nimi jak najlepiej 😊

PROSZĘ i z góry dziękuję ❤️ za każdą złotówkę.

Nie proszę i nie oczekuje wielkich wpłat.

P. S. Zawsze chętnie przyjmiemy suchą Brit MINI, Purizon, Wiejską Zagrodę lub mokrą Brit Mono Protein indyk i królik.