Prezes powoli staje się lokalnym celebrytą - widywany jest w okolicy rydzyńskiego zamku, szkoły podstawowej i placu zabaw. Przesiaduje w tych miejscach od dłuższego czasu, jak gdyby na kogoś czekał... Podchodzi do każdego, miauka radośnie, czasem dostanie kilka głasków, a po chwili znów zostaje sam.

Okoliczni mieszkańcy i przechodnie zaczęli się interesować losem kota, pojawiały się ogłoszenia, jednak nikt się nie zgłosił, nikt nie szukał... Zabraliśmy więc Prezesa na kastrację, zaczipowaliśmy, a później z bólem serca wypuściliśmy. Niestety domów tymczasowych wciąż jest za mało.

Jest lato, Prezes nie ma złych warunków. Codziennie dostaje puszkę wysokomięknej karmy, dbamy o niego na tyle, na ile jesteśmy w stanie. Wkrótce przyjdą jednak chłodne, deszczowe dni, a potem zima i mróz. Jeśli Prezes wciąż będzie patrolował dzielnicę, chcielibyśmy, żeby miał też ciepłą budkę i suche posłanko, w których będzie mógł spać, nie trzęsąc się z zimna.

Znaleźliśmy budkę z przedsionkiem na stronie Erli.pl - budka rozmiar M kosztuje trochę ponad 250 zł. Do tego doliczamy transport.

Bardzo, bardzo prosimy o wsparcie Prezesa, by miał bezpieczny kąt.