Od 2 lat pomagam miejskim gołębiom. Do tej pory udało mi się pomóc ok. 80 ptakom. Wizyty u weterynarza są kosztowne zwłaszcza, gdy trzeba wykonać operację lub leczyć złamania kości. Zdarza się, że ptak potrzebował rehabilitacji, a to kolejne koszty. Przez pewien czas koszty leczenia częściowo finansowały niektóre fundacje i TOZ.

Niestety z powodu epidemii wszystko się zmieniło. Większość przychodni weterynaryjnych odmawia przyjęcia ptaków (zwłaszcza trudnych przypadków np. złamania), a różne organizacje nie są w stanie pomóc ze względu na trudności w dostępie do opieki weterynaryjnej oraz mniejsze wpływy z datków z powodu epidemii.

Ptaki w ciężkim stanie wymagające bardziej skomplikowanych operacji muszą być leczone w innych miejscowościach, a to oznacza koszty transportu takiego zwierzęcia do odpowiednich ośrodków, czy organizacji pomagającym ptakom..

Zebrane pieniądze będą wykorzystywane na pomoc dzikim ptakom, a zwłaszcza tak niedocenianym przez ludzi gołębiom miejskim-głównie na wizyty u lekarzy weterynarii, zakup leków, a w niektórych przypadkach pokrycie kosztów transportu do innego miasta.