Czasem psia tragedia miesza się z ludzką. Azyl to 13 letni psiak, który miał swoje opiekunki, do których był bardzo przywiązany. 

Jedna z nich zmarła w zeszłym tygodniu, druga trafiła do szpitala. Przedwczoraj z niego wyszła. Kiedy się o tym dowiedziałyśmy postanowiłyśmy pojechać i porozmawiać, dowiedzieć się, czy Azyl będzie mógł wrócić do domu. Niestety, kiedy dojechałyśmy na miejsce musiałyśmy wezwać pogotowie. Wlascicielka znów trafiła do szpitala.

Z powodów zdrowotnych nie będzie w stanie dłużej zajmować się swoim ukochanym psem. Sama potrzebuje pomocy i wsparcia, zrobimy wszystko by tak się stało. Pomagamy nie tylko zwierzętom ale też ich opiekunom. 

Niestety dla psa, który całe życie mieszkał w domu, to ogromna tragedia. Początkowo nie chciał jeść ani pić, nie załatwiał się.

Staramy się zapewnić mu chociaż namiastkę domu, jednak mamy dla niego tylko kojec :(

Azyl będzie potrzebował szerszej diagnostyki, usunięcia ogromnej ilości kamienia nazębnego oraz kastracji. 

Niestety nadal jest zestresowany, przy próbie dotyku pokazuje zęby. Jego świat wywrócił się do góry nogami. Osoby które kochał zniknęły z dnia na dzień. Jeśli jego stan psychiczny się nie poprawi, będziemy chciały poprosić o pomoc behawiorystę. 

Musimy pomóc mu przetrwać ten najgorszy czas. To będzie możliwe tylko dzięki Waszemu wsparciu🙏 Jednocześnie prosimy o pomoc w szukaniu dla niego domu.