Kochani, postanowiliśmy założyć tą zrzutkę z bezsilności.

27 grudnia 2023r, zaraz po świętach , spalił nam się dom. Dom był ubezpieczony w WARCIE w wariancie od wszelkich ryzyk. Wszystkie przeglądy robione były w terminie zgodnie z umową ubezpieczeniową OWU.

28.12.2023r zgłosiliśmy pożar domu do Warty i Od tego momentu zaczyna się walka o odszkodowanie z WARTĄ.

29.12.2023r Warta przesyła listę dokumentów do uzupełnienia - Tego samego dnia dostaje od nas wszystkie potrzebne dokumenty wraz z protokołami przeglądów.

28.12.2023r - wizyta biegłego pożarnictwa wraz z policją - zrobili oględziny i Pan biegły stwierdził że zwarcie instalacji elektrycznej - wykluczył podpalenie i udział osób trzecich.

2.01.2024r wizyta rzeczoznawcy z WARTY - Pan podczas oględzin mówi że ewidentnie zwarcie instalacji elektrycznej, że widać to po przewodach.

5.02.2024r dostaliśmy nakaz rozbiórki domu z Powiatowego Nadzoru Budowlanego.

16.02.2024r Prokuratura Rejonowa w Mielcu umorzyła śledztwo wobec stwierdzenia iż zdarzenie nie zawiera znamion czynu zabronionego.

19.04.2024r Warta przysyła do nas swojego pracownika który twierdzi że Policja i Prokuratura za mało zrobiły w sprawie żądając od nas wyjaśnień - takich samych zresztą jak Policja i Prokuratura. Poproszono nas o potwierdzenie faktu, iż byliśmy wtedy poza domem, na basenie - otrzymali wyciąg z banku.

7.05.2024r Warta wysyła do nas pismo że czekają na informacje od prokuratury , czy zakończyła już wszystkie czynności w sprawie pożaru .

9.05.2024r Wysłaliśmy raz jeszcze do Warty dokumenty od prokuratury że sprawa jest zakończona w dniu 16.02.2024r.

15.05.2024r Warta pisze do nas, że ma informacje że prokuratura prowadzi postępowanie w sprawie. (Nie prowadziła )

29.08.2024r Warta wydaje decyzję odmowną pisząc w decyzji że wg nich, oświadczenia złożone przez ubezpieczonego w czasie czynności wyjaśniających nie polegają na prawdzie. W związku z tym wg. nich, mają podstawę do niewypłacenia odszkodowania.

Generalnie rozmowa z Wartą i opiekunem szkody sprowadzała się wyłącznie do Czatu , który wyglądał jak monolog ... My pytaliśmy, odpowiedzi nie było.

Niestety, żeby iść do sądu, trzeba przygotować dokumenty w kancelarii, trzeba uiścić opłatę sądową w wysokości ok. 35000zl o którą będziemy się starali by sąd nas zwolnił ze względu na naszą sytuację. Ale to potrzeba na to czasu i niestety pieniędzy. A my niestety zostaliśmy z kredytem którego musimy spłacać cały czas. Więc jesteśmy bez pieniędzy na odbudowę domu i obecnie bez perspektyw by to się zmieniło, pomimo jasnej decyzji Biegłego Pożarnictwa i umorzenia sprawy przez Prokuraturę.

Do momentu pożaru domu, zawsze radziliśmy sobie sami. Nigdy nie prosiliśmy o pomoc, sami pomagaliśmy bardzo często innym min. w Szlachetnej Paczce ale niestety, jesteśmy zmuszeni teraz my poprosić Was o pomoc. Zebrane pieniądze przeznaczymy na rozpoczęcie odbudowy naszego życia. Jednocześnie, chcemy zadeklarować Wam wszystkim, że w momencie wygrania sprawy w sądzie z WARTĄ, zebraną kwotę tutaj, przekażemy na dom dziecka.

Serdecznie dziękujemy za okazaną nam pomoc.

Jeśli ktoś zechce się z nami skontaktować, zapraszam : [email protected]