id: y8w5zu

Wsparcie w leczeniu i diagnostyce Kokosa

Wsparcie w leczeniu i diagnostyce Kokosa

Nasi użytkownicy założyli 1 159 579 zrzutek i zebrali 1 204 069 343 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Aktualności11

  • Cześć wszystkim :) 
    Długo nas nie było, ale sporo się działo.
    Były małe wzloty i upadki. Gigantyczne problemy z apetytem i cieczkami wokół.
    Jednak wszystko udało się powolutku opanować iiii mamy dobre wieści.
    Po okresowym przeglądzie, Kokos i My dostaliśmy ogromną pochwałę od Dr Olender❤️ 
    Ogólny stan neurologiczny Kokosa jest w idealnym stanie.
    W sumie jest tak, jakby wodogłowia prawie z nami nie było😊
    Tymczasem dostaliśmy zielone światło na zabieg kastracji, który jest niezbędny dla jeszcze lepszego samopoczucia Kokosa i odciążenia jego główki od niepotrzebnego szaleństwa hormonów…

    Zabieg planowany jest na 17 marca w czwartek.
    Trzymajcie kciuki za szybki powrót do zdrowia Kokosa po narkozie. 
    image

    0Komentarzy
     
    2500 znaków

    Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!

    Czytaj więcej
Ta zrzutka nie ma jeszcze aktualności.

Ta zrzutka nie ma jeszcze aktualności.

Opis zrzutki

Dziś Kokos kończy 17 miesięcy.

Powinnismy świętować każdy wspólny miesiąc, ale niestety opadamy z sił i bezsilności...

Jeżeli kiedyś zastanawialiście się czy istnieje na świecie pies, który jest prawdziwą kumulacją schorzeń i objawów to właśnie chcę przedstawić Wam Kokosa.

Kokos to Golden Retriever. Pokrzywdzony przez los na samym starcie jego psiego życia pies, który na co dzień walczy z ciężkim wodogłowiem i padaczką. Prócz tej najgorszej diagnozy u Kokosa podejrzewamy problemy z przełykiem/tchawicą - jeszcze niezdiagnozowane przez problemy po ostatnim rtg stawów. Miewa również problemy z refluksem, wymiotami, biegunkami, zawrotami głowy, z chodzeniem i wstawaniem, z oczami, które często wywracają się przez osłabienie organizmu oraz z ciśnieniem.

Dla wielu z Was zbierana przez Nas kwota zapewne nie będzie kwotą zawrotną. 

Niestety w obliczu wydatków, które ponosimy każdego tygodnia (!) by Kokosa utrzymać w dobrej formie - ta kwota to dla nas prawdziwy ratunek.

Gdybym chciała opisać Wam naszą historię w tym tekście to zapewne limit słów wyczerpałby się, ale streszczę się w kilku zdaniach. 

Na co dzień wydatki jakie ponosimy względem Kokosa - nie biorąc pod uwagę tych podstawowych - to wydatki na kontrolne wizyty u neurologa prowadzącego, główne leki - agapurin, Diuramid, Famogast i encorton (doraźnie w przypadkach pogorszenia) oraz leki i suplementy poboczne, których wymieniać nie będę, bo jest ich zbyt dużo, a także wizyty u weterynarzy minimum raz w tygodniu...

Ostatnie powikłania po narkozie w związku z prześwietlaniem stawów Kokosa obdarowały nas ciężkim stanem Kokosa, drgawkami, utratą świadomości, problemem z chodzeniem, oczami, kołataniem serca i rachunkiem na XXXX złotych, przez co bardzo trudno nam szybko zadziałać z kolejnymi problemami pokarmowymi, które na nas spadły.

Te sytuacje i wydatki powinny być dla Nas codziennością, ale mimo to wstrząsają i doprowadzają do ataków totalnej bezsilności.

Zbierana przez Nas kwota zostanie przeznaczona na specjalistyczne badanie kału - testem PCR. Chcielibyśmy wykonywać także test na alergie pokarmowe.

Jako, że podstawowe badania kału powtarzane kilkukrotnie nie wykazały żadnych problemów liczymy, że badanie w specjalistycznym laboratorium rozjaśni sytuację.

Reszta kwoty pozwoli nam na skonsultowanie przypadku Kokosa z psim dietetykiem, ułożenie planu działania, żywienia i ewentualnego leczenia.

Kolejne złotówki przeznaczymy na długo oczekiwane prześwietlenie przełyku wraz z kontrastem, które wyjaśni nam przyczynę chrząkania i krztuszenia się Kokosa po piciu i jedzeniu. 

Jeżeli będzie potrzeba - zostanie również wykonana biopsja jelita w celu wykluczenia nieswoistego zapalenia jelit, które także jest tutaj całkiem możliwe.

Będziemy wówczas wykonywać zalecenia specjalisty.


Wszystkie te badania czekały w długiej kolejce badań do „odhaczenia”. Niestety w związku z innymi problemami (kulawizna, problemy ze wstawaniem, ogólne osłabienie i pogorszenie funkcjonowania i wiele innych pobocznych objawów) musiały być odwlekane w czasie.

W tym momencie Kokos waży 27 kg - to bardzo mało. Koko nie potrafi przytyć, nawet dzięki zwiększonym porcjom i delikatnym posiłkom. Biegunka i wymioty sieją spustoszenie, więc jedynym ratunkiem są dla Nas wyżej wskazane badania, aby poznać istotę problemu, a badania te nie należą do tanich, by wykonać je za jednym razem.

Niestety weterynarze rozkładają ręce. Dotychczas wszelkie badania krwi i biochemii, kału, usg... wypadły bez zarzutu. 


Koko miewa dobre, a nawet bardzo dobre dni.

Bardzo dobrze się ze sobą bawimy i spędzamy czas aktywnie. Są to dni pełne energii przeplatane z dniami bardzo słabymi.

Jednak w ostatnim czasie nawet te dobre chwile nie są w stanie zrekompensować przykrości, które Nas dotykają.


Czasy są ciężkie, ale liczę na dobro, które przecież istnieje...

Nie pozostaję Nam nic innego jak prosić Was o pomoc i wsparcie symbolicznym groszem.


Jeżeli ktoś z Was będzie miał jakieś pytania czy wątpliwości, proszę pisać. Chętnie odpowiem i wyjaśnię.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Twój mini-terminal.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Twój mini-terminal.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 144

preloader

Komentarze 8

 
2500 znaków