Ciezko prosić o pomoc .. Witam. Jestem Kornelia, wychowuje samotnie półtora roczną córkę Julie.  Mieszkam z mama Justyną. Zakładałam już raz zrzutkę ale nie udało się.. Dlatego proszę jeszcze raz o pomoc .. Moja mama jest po ciężkim udarze z niedowładem prawej strony.

Dzięki Bogu, jest już w domu, po prawie 5ciu miesiącach pobytu w szpitalach.  Porusza się glownie na wózku inwalidzkim..

Obecnie nie mogę iść do pracy, opiekuje się córka oraz mama która potrzebuje pomocy drugiej osoby. Staramy się orzeczenie o stopniu niepełnosprawności dla mamy oraz rentę a to trwa..

Zbieramy każdy grosz po prostu na życie ... 

Na żywność , na leki ( Koszt miesięcznych leków około 500 zł które prawdopodobnie musi brać do końca życia) , opłata wynajmowanego mieszkania, drobne wydatki.  

Niestety tak się potoczyło nasze życie, nie tak miało to wyglądać..  Ale nie poddajemy się, walczymy o sprawność mamy i staram się dać jak najwięcej od siebie .

Zwracam się o pomoc do wszystkich, którzy mogliby wpłacić jakąkolwiek symboliczną złotówkę aby pomóc w zakończeniu problemów finansowych.  Każdy "grosz" się liczy a pieniądze pomogą w utrzymaniu domu, wychowaniu córeczki oraz zapewnieniu dobrego bytu mojej mamie.

Będę wdzięczna w swoim i mamy imieniu za każdą okazaną pomoc, która pomoże nam się podnieść na nogi.

Dziękuję każdemu z osobna za okazanie ogromnego serca, słowa otuchy, za każdą nawet tą drobna a i tak wielką pomoc.