Cześć

Jestem Marta. Niedawno ja potrzebowałam pomocy. Teraz w potrzebie jest mój wujek.

W wyniku wypadku doszło do pożaru. Spalił się warsztat samochodowy, który był źródłem dochodu wujka. Spaliły się również 4 auta w tym jedno klienta. Spłonęły wszystkie narzędzia i komputery.

Na szczęcie w pożarze nikt poważnie nie ucierpiał.

Wujek tworzył ten warsztat, który nazywał swoim drugim domem przez 35 lat.

Pieniądze przeznaczone będą na odbudowę warsztatu oraz na zakup niezbędnych narzędzi do prowadzenia działalności.

Wujek spędził w tym warsztacie całe życie, najpierw pracując z ojcem, a później z synem rozwijając swoją działalność. W okolicach Wyrzyska każdy wiedział, że jeśli chce założyć gaz albo naprawić elektronikę w aucie to tylko u Wojtka Stańczyka. Niestety we wtorek „garaż” spalił się doszczętnie, łącznie z całym sprzętem niezbędnym do wykonywania pracy oraz osobistymi rzeczami, znajdującymi się w biurze obok (pełniącym rolę mieszkania). W wyniku wybuchu nie ucierpiało jednak tylko pomieszczenie, ale także sam Wujek, który ma poparzone obie dłonie.