Moi znajomi są w wieku 23-26 lat, jeszcze kilka tygodni temu spędzaliśmy czas razem podczas wspólnych imprez na ulicach Kijowa. Przyjęli mnie tam jak swojego i dbali jak mogli, pokazując uroki Kijowa. Nic nie wskazywało na to, że na tych samych ulicach będą dziś budowane zasieki, a w czołgi najeźdźców rzucane koktajle mołotova. Zamiast ptaków nad ich głowami latają i eksplodują rakiety, dotychczasowe życie zamieniło się w piekło, którego nikt z nas nie może sobie wyobrazić nie będąc tam. Codziennie dostaje relacje zniszczonych budynków, budynków w których jeszcze nie tak dawno mieszkali lub pracowali.

Ci sami znajomi poprosili mnie o pomoc, by nie oddać najważniejszej wartości swojego kraju putinowskiej zarazie - czyli niepodległości. Potrzebować będą do tego trochę sprzętu, ponieważ ich Wojska Obrony Terytorialnej nie są tak dobrze wyposażone, a oni zamiast cieszyć się życiem jak normalni dwudziestolatkowie, muszą je kłaść na szali i nie wiadomo, czy jutro odpiszą mi na kolejną wiadomość na telegramie. Dla nas to żadne wyzwanie, a dla nich ogromna pomoc.

Niestety z kamizelkami problem jest bardziej złożony i nie będę w stanie ich im wysłać, tak samo jak celowników termowizyjnych. Lecz wszystko inne z listy, którą przekazała mi Julia udało mi się skompletować w jednym ze sklepów z militariami.

POMÓŻMY TYM MŁODYM LUDZIOM WRÓCIĆ DO NORMALNOŚĆ I ODEPRZEĆ NAJAZD WROGA!

PS. jeśli uda uzbierać się więcej, to dorzucimy za wszystko więcej sprzętu!

#UPDATE#, udało się zebrać podstawowe 8300zł, zbieramy do 10000zł i za resztę dokupimy hełmy!