„Cześć, jestem Syriusz Black ze Schroniska na Paluchu. Mam 11 lat i nigdy nie miałem „prawdziwego” domu (tylko takie kiepskie). Mówią, że jestem poważnie chory na nowotwór, i że zostało mi kilka miesięcy życia. Ja tam wcale tego nie czuję i dopiero teraz, w domu tymczasowym, zaczynam żyć!”

*posiadamy pełną dokumentację medyczną*

Zostałam dożywotnim domem tymczasowym dla Syriusza, żeby przed śmiercią pokazać mu, co to prawdziwy dom ❤️. Syrek nie ma już wiele czasu, więc chcemy ten czas wykorzystać do granic możliwości! Fundacja Przyjaciele Palucha zwraca nam koszty leczenia, wolontariuszki bardzo nam pomagają w wielu aspektach, ale chcielibyśmy mieć poduszkę finansową, żeby zapewnić Syrkowi:

🐶 możliwie jak najlepszą dietę, niezależnie od kosztów

🐶 zabawki, posłania itd wysokiej jakości

🐶wszelkie konieczne suplementy i pielęgnację

🐶 ciekawe zajęcia, pomoc behawiorysty w razie konieczności (napewno będzie potrzebna do ułożenia relacji z kotem)

🐶 z fundacją działamy na zasadzie zwrotu kosztów na podstawie faktur, jednak w pierwszej chwili musimy zapłacić za leczenie, więc chcemy mieć pewność, że nigdy nam na to nie zabraknie! Syriusza czeka (w najbliższym czasie): konsultacja onkologiczna i chirurgiczna oraz operacja, dermatolog, USG, internista, okulista oraz kardiolog + echo serca. Potencjalnie także stomatolog i zabieg stomatologiczny.

Zaznaczam: to NIE jest zbiórka na ratowanie życia, ani na działanie Fundacji (którą możecie wesprzeć darowizną lub 1% na ich profilu). To jest zbiórka na to, abyśmy nie musieli Syriuszowi niczego odmawiać w ostatnich chwilach życia 🥺. To inteligentny, żywiołowy, ale także bardzo chory pies, wymagający zajęć, pracy i szeroko pojętej diagnostyki oraz perfekcyjnie dobranej diety. Może chciecie pomóc nam to wszystko zapewnić? ☺️💪🏻