Kochani! Nasz poczciwy Pradziadek Pikuś pilnie potrzebuje wsparcia...

We wtorek nasz podopieczny poczuł się bardzo źle - z godziny na godzinę jego stan pogorszył się, z chodzącego i rezolutnego psiaka stał się leżącym, trzęsącym się futerkiem nieszczęścia :( Piesek nie chce jeść, jest pod ciągłą kroplówką oraz w leczeniu farmakologicznym. Pikuś nie wstaje, załatwia się pod siebie...

Niezwłocznie udaliśmy się do lekarza weterynarii w celu diagnostyki - podejrzewano u Pikusia zaburzenia układu nerwowego, w najgorszym scenariuszu guz... Potrzebna była pilna diagnostyka laboratoryjna oraz wizyta u neurologa. Niestety, leki wraz z czynnościami lekarsko-weterynaryjnymi wykreowały fakturę o bardzo wysokiej dla nas w tym momencie kwocie.

Pilnie potrzebujemy wsparcia - Pikuś nadal wymaga dalszych konsultacji weterynaryjnych aby ustalić co dokładnie męczy jego mały organizm. Psiak nie chce jeść, jest pod ciągłą kroplówką oraz w leczeniu farmakologicznym. Na chwilę obecną podejrzewana jest anaplazmoza...

Wiemy, że razem jesteśmy w stanie pomóc Pikusiowi - prosimy o pomoc!