Od początku pandemii robimy dobrą minę do złej gry. Chyba czas na szczerość.

Jako Muzeum Mydła i Historii Brudu jesteśmy miejscem całkowicie prywatnym, zależnym od gości, czyli od Was. Pandemia to coś, co sprawiło, że nasza sytuacja zaczęła się mocno pogarszać. Wyobraźcie sobie, że zarówno w 2018 jak i w 2019 roku odwiedziło nas po 45 000 osób. A w 2020 zaledwie 20 000. To nie jest nawet połowa, a na horyzoncie niestety nie widać nadziei na poprawę.

Rok temu zorganizowaliśmy dwa wydarzenia online z nadzieją na przetrwanie. Powiodły się i wspomogły nas w tym trudnym czasie. Otrzymaliśmy również tarczę rządową, dzięki której zaświeciło się światełko w tunelu. Jednak te pieniądze także się skończyły. Mieliśmy nadzieję na powrót do normalności i to, że wiosenny sezon turystyczny (kwiecień, maj, czerwiec), który od zawsze był fundamentem naszej działalności, i tym razem będzie dla nas pomyślny. Dzięki temu okresowi w roku utrzymywaliśmy się do kolejnego sezonu. Obecnie znajdujemy się w bardzo trudnym położeniu i nie wykluczamy nawet zamknięcia Muzeum. Wiemy już, że grupy szkolne do nas nie przyjadą, dlatego nasza przyszłość stoi pod znakiem zapytania.

Chcemy Was prosić o pomoc. Z obecnymi przychodami nie jesteśmy w stanie opłacić wszystkich rachunków oraz zapłacić wynagrodzeń pracownikom. Sytuacja jest podbramkowa i jeśli coś się nie zmieni, to będziemy musieli zamknąć Muzeum. Zamknąć miejsce, które tworzymy od ponad 8 lat. Zamknąć jedną z najbardziej rozpoznawalnych przestrzeni turystycznych w Bydgoszczy. Zamknąć coś, czemu poświęciliśmy swoje całe serca.