„Witajcie! 

Nazywam się Nina ,mam 10 lat a od 6 choruję na nieuleczalną chorobę - cukrzyce typu 1.

Żyję z chorobą ,która nie daje wytchnienia. 24 h na dobę ja i moi rodzice nie możemy o niej ani na chwilę zapomnieć. Mama i tata ciągle liczą ilości insuliny, ważą i sprawdzają skład każdego jedzenia, mierzą mi poziom cukru. Docukrzają , podają insulinę i tak każdego dnia. W ciągu kilku dni z moich kochanych rodziców musieli także stać się moimi lekarzami. To jest bardzo trudne. Szczególnie, że ta choroba nie śpi i nawet w nocy trzeba być czujnym…

Ja jestem szczęściarą! Od samego początku, dzięki moim bliskim, w chorobie towarzyszy mi najlepszy sprzęt i specjaliści. Jestem za to ogromnie wdzięczna. Jestem też wdzięczna tej chorobie za moją wspaniałą PRZYJACIÓŁKĘ Konstancję…

Z Koti poznałyśmy się w szpitalu na oddziale diabetologicznym, ale oprócz choroby połączyło nas braterstwo dusz. Obie mamy mnóstwo energii i tysiąc pomysłów na minutę…chciałybyśmy móc bez lęku realizować nasze marzenia i żyć na codzień jak „normalne” dzieci…Nasza „normalność” jest okupiona codzienną ciężką pracą naszych rodziców nad utrzymaniem bezpiecznego poziomu cukru.

Moim marzeniem jest wyzdrowieć z tej okropnej choroby i żeby żadne dziecko nie musiało już nigdy jej doświadczać…Dopóki to marzenie się nie spełni chcę pomóc mojej przyjaciółce żyć bezpieczniej, najlepiej jak się w tej chwili da z tą okrutną chorobą. Od niedawna dzięki ukochanemu dziadkowi mam pompę Minimed 780G, najnowocześniejszy system kontroli glikemii.

Pompa ta sprawia, że mogę bez lęku pójść do szkoły, na spacer, pojeździć na rowerze gdyż w znaczącym stopniu ogranicza poważnie moje hipoglikemie (nagły spadek cukru prowadzący do utraty świadomości).Teraz udział moich rodziców w terapii jest mniejszy i mogą czasami odpocząć i pierwszy raz od wielu lat przespać noc.Dzięki tej pompie moje życie zmieniło się na lepsze.Chcę to lepsze życie dać przyjaciółce. Najcięższe w tej chorobie jest to ,że życie człowieka jest tak bardzo zależne od urządzenia . Bardzo drogiego urządzenia, dlatego postanowiłam poprosić mamę żeby założyła w moim imieniu tą zbiórkę. Całe życie otacza mnie morze miłości i życzliwości, chcę się tym dobrem dzielić. Pomóżmy razem mojej Koti. Bardzo Was wszystkich o to proszę i dziękuje.”

Nina

Kochani znajomi i nieznajomi,

Mam najlepsze dziecko na świecie ,które wierzy jak jej matka, że ten świat i ludzie są wspaniali.

Róbmy wspólnie dobro, wspierajmy się, bądźmy na siebie uważni i uczmy tego dzieci.

Ninka od kiedy pamiętam czekała na styczniowy weekend żeby zasilić skarbonki Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy swoimi zaskórniakami, kilka dni temu wpadła do pokoju z krzykiem: ” mamooooo !!!!! Mam ! Wymyśliłam!! Będę jak Jurek Owsiak!!! Zbiorę te pieniądze i kupię Koti pompę!!”

Jestem dumna, wzruszona i wierzę w Was. Razem możemy przenosić góry!

Dziękuje

Ania mama Niny