Lolek został odebrany interwencyjnie właścicielowi, który miał dwa psy...niestety nie zdążyliśmy uratować obu...spóźniliśmy się o jeden dzień... Psiak odszedł w bólu i cierpieniu, przypalikowany na krótkim łańcuchu, wśród brudu, śmieci, resztek ludzkiego jedzenia a w nim potłuczone szkło... Nienaturalna pozycja martwego psiaka wskazuje na ból przed śmiercią...

Mamy poczucie winy, że ten jeden dzień... i może udałoby się uratować to psie życie...

Niestety... tylko Lolka zdążyliśmy odebrać...

Zgłoszenie otrzymaliśmy we środę, powiadomiliśmy UG, przygotowaliśmy miejsce dla psiaczków i w sobotę mieliśmy je odebrać...a w piątek wiadomość, że jeden z psiaczków jest martwy. Wezwaliśmy policję i weterynarza aby wykonał sekcję zwłok, postępowanie jest w toku. Zgłosimy do prokuratury podejrzenie popełnienia przestępstwa...

Nie zostawimy tej śmierci bez wyjaśnienia i ukarania właścicieli.

Odebraliśmy drugiego psa Lolka, który żył w równie tragicznych warunkach, na krótkim łańcuchu, wśród ogromu śmieci, odchodów,robactwa, resztek zepsutego ludzkiego jedzenia, w garnku do jedzenia chlem zalany wodą, ziemniaki...

Czynności odbioru były bardzo trudne, właściciel mimo wieku bardzo agresywny. Nie chcąc oddać psa, groził że nas zabije. W momencie wyprowadzania przez nadpsa próbował go udusić i został obezwładniony przez funkcjonariuszy policji.

Dziś Lolek jest bezpieczny i zrobimy wszystko by uchronić go przed losem jego towarzysza niedoli.

Jesteśmy załamani, że nie udało się uratować jednego życia, ale nie poddamy sie...

Potrzebujemy Waszego wsparcia żeby zapewnić Lolkowi badania pełnej diagnostyki weterynaryjnej, leczenie i specjalistyczne wyżywienie.

Potrzebujemy też pomocy finansowej w działaniach o ukaranie właścicieli jak i w walce o uzyskanie zakazu posiadania przez nich zwierząt.

Prosimy pomóżcie nam ocalić życie Lolka bo nie oddamy go bez względu na to jaką decyzję wyda UG. Pomóżcie nam w walce o wymierzenie sprawiedliwości dla oprawców.