id: yj4mdv

RATUJEMY ŻYCIE NASZEGO KRÓLIKA TIMKI

RATUJEMY ŻYCIE NASZEGO KRÓLIKA TIMKI

Nasi użytkownicy założyli 1 231 912 zrzutek i zebrali 1 365 505 614 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

RATUJEMY ŻYCIE NASZEGO KRÓLIKA TIMKI

Potrzebujemy Waszej pomocy, aby pomóc naszemu kochanemu królikowi.

l868e54ebe978a10.png

Timka jest w naszym domu od 7 lat i od zawsze była okazem zdrowia. Nic nie wskazywało na to, że z dnia na dzień jej stan ulegnie znacznemu pogorszeniu, a dla nas zacznie się szaleńcza walka o to aby uratować życie małego zwierzątka.


Wszystko zaczęło się w listopadzie 2020 roku. Córka zauważyła zaczerwienioną oraz wysuniętą gałkę oczną, niezwłocznie udaliśmy się do naszego weterynarza, który stwierdził zapalnie spojówki oraz zalecił stosowanie kropli do oczu (Dicortineff). Niestety, ale przepisane leki nie przyniosły żadnego rezultatu i na drugiej wizycie zostało wykonane badanie USG. Podczas badania dr Paweł Spychała zauważył zmianę za okiem, natomiast skierował nas do okulisty w celu dalszej diagnostyki.


18 grudnia podczas wizyty „Na Polance” u dr Katarzyny Marciniak zostały przedstawione kolejne podejrzenia problemów z wysuniętym okiem: zapalenie gruczołu łzowego, problem stomatologiczny i co najgorsze zmiana nowotworowa. 


f9caf001b6a98223.png

Zaleceniem było zastosowanie innych kropli do oczu oraz diagnostyka u dr Ruszkowskiego w UCMW (Uniwersyteckie Centrum Medycyny Weterynaryjnej), niestety, ale najbliższy termin wizyty przypadał na 27 stycznia, a my nie mogliśmy tak długo czekać. Każdy dzień nabierał coraz większego znaczenia, ponieważ stan Timki był coraz gorszy – przestała jeść i pić, a oko łzawiło i było coraz bardziej wysunięte. 


Tego samego dnia zaczęliśmy szukać pomocy po innych gabinetach weterynarii. Po konsultacji z dr Patrycją Sawińską z Centrum Weterynarii Garfield otrzymaliśmy kontakt do dr Pauli Dziubińskiej-Bartylak z Bydgoszczy z podejrzeniem ropnia zagałkowego oka. 


yc8b31399bab4fa3.png

Niezwłocznie, czyli 19 grudnia po krótkiej rozmowie z poleconą dr Paulą udaliśmy się do Bydgoszczy. Po dotarciu na miejsce potwierdziły się obawy, że prowodyrem złego stanu zdrowia jest ropień. Timka została w klinice i oczekiwaliśmy na termin kiedy wyniki krwi będą na tyle dobre, aby zabieg mógł zostać przeprowadzony. 


21 grudnia około godziny 20 otrzymaliśmy telefon, iż zabieg został przeprowadzony, usunięte zostały dwa ropne zęby, a Timka się wybudza. W Wigilię mogliśmy przyjechać ją odebrać natomiast wymagała otrzymywania karmy ratunkowej, leków oraz zastrzyków. Po otrzymaniu wszystkich wytycznych dotyczących opieki szczęśliwi mogliśmy udać się w drogę do domu. 


k36a154179b33684.png

30 stycznia razem z córką wybraliśmy się na wizytę kontrolną do Bydgoszczy. Królik nadal nie jadł samodzielnie i okazało się, że w ranach po zabiegu zbiera się ropa, która musi być regularnie czyszczona. Całe szczęście nie musieliśmy jeździć tak daleko na każdą wizytę, a Od końca grudnia do połowy stycznia regularnie odwiedzaliśmy dr Patrycje i wydawało nam się, że wszystko zaczyna wracać do normy. Po miesiącu od zabiegu mimo dalszego otrzymywania leków, Timka zaczęła samodzielnie jeść rozmoczoną karmę, starte jabłko/marchewkę. 


kdbe6ecdb2cf0ca2.png

Wszyscy domownicy cieszyli się z poprawy zdrowia, przepełniało nas uczucie szczęścia, które niestety nie trwało zbyt długo.. 


W połowie lutego tego roku Timka ponownie utraciła apetyt. Niezwłocznie skontaktowaliśmy się z dr Patrycją z Centrum Weterynarii Garfield i tym razem diagnozą była zmiana w macicy. Po tych badaniach okazało się również, że nasz królik nie jest samcem, a samiczką.


off91a431b48ca02.png

Zmiana okazała się być guzem, otrzymaliśmy kolejne leki i jedynym rozwiązaniem problemu była kolejna operacja, która odbyła się 17 lutego. 


s382d4a9a9bb5318.png

Zabieg przebiegł pomyślnie i aktualnie królik otrzymuje leki , jest dokarmiany oraz powoli dochodzi do sił. 


bda8cc744da7c318.png

Mamy ogromną nadzieję, że jest to koniec problemów zdrowotnych Timki i będziemy mogli cieszyć się jej obecnością w naszym domu przez długi czas. Ogromnym wsparciem było trafienie do dr Patrycji oraz dr Pauli bez których nie udałoby się uratować króliczego życia!


Cały proces leczenia był bardzo dużym wydatkiem (leki, badania diagnostyczne, operacje oraz dojazdy), który jeszcze się nie zakończył. Przez najbliższy czas czekają nas wizyty kontrolne, zakup pożywienia oraz leków.


Z góry serdecznie dziękujemy za każdą wpłaconą złotówkę, która ma dla nas ogromne znaczenie.

ef06bd045b75c7f4.png

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Download apps
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!

Komentarze 3

 
2500 znaków