Ogromna pomoc w postaci licznych darów trafia do naszych przyjaciół z Ukrainy, którzy trafiają pod nasze dachy, aby schronić się przed wojną. Swój "cały" dobytek pakują zazwyczaj w jedną walizkę. Niektórym udało się zgromadzić trochę gotówki w postaci ukraińskiej waluty - Hrywien. Niestety kantory w Polsce odmawiają ich wymiany. Pomoc rzeczowa i opieka to na początek najważniejsza sprawa. Ale wszyscy wiemy, że w tych zwariowanych czasach gotówka jest równie ważna. W dobie rosnących cen, kiedy za banknot stu złotowy można zakupić kilka najpotrzebniejszych rzeczy każde najmniejsze wsparcie na bieżące potrzeby się przyda. Stąd pomysł na darłowski "tysiak plus". Jeśli uda się uzbierać pełną zamierzoną kwotę (10 tys. zł) wypłacimy dziesięciu ukraińskim rodzinom, które trafią do Darłowa po 1000 zł. Może to niezbyt dużo, ale za nim rodziny te znajdą i podejmą pracę taka drobna ilość gotówki pozwoli minimalnie łatwiej wejść w nowe życie. Hajs to hajs. W przypadku kiedy nie uda się osiągnąć pełnej zamierzonej kwoty odpowiednio rozdzielimy kwotę. Każde przekazanie gotówki rodzinom zostanie udokumentowane i opublikowane.