Moja mama... Pisała zawsze... Od zawsze... !

Pisała nam prace szkolne za które zawsze dostawałyśmy najwyższe oceny...

Pisała wyprawki, wiersze, opowiadania, rozprawki...

Zawsze dziwiło mnie to, że przychodzi jej to tak lekko, jakby ktoś stał nad nią i prowadził ten długopis, którym pisała...

Zawsze jednak kryła się ze swoimi utworami...

Pewnego razu, chciałam chociaż jednego posłuchać. Mama przywiozła ze sobą zapisaną kartkę papieru i zaczęła czytać... Spodziewałam się czegoś ,,typowego"... Nieeeeeee, to nie było typowe... To było tak emocjonalne, że usiadłam jak dziecko na krześle a łzy leciały mi jak grochy...

TO BYŁO PIĘKNE !!!!

Poprosiłam o przeczytanie drugiego utworu, a to mama czytała wiersz, a to opowiadanie...

Im więcej i dłużej czytała, tym mi bardziej opadała ,,kopara"....

Byłam w szoku... Że można tak pięknie opisać ludzkie uczucia, sytuacje z życia wzięte oraz wszelkie tematy tabu, o których ludzie boją się rozmawiać...

Jeszcze bardziej byłam w szoku z ilości posiadanych już zapisków...

Tylko jedno przyszło mi do głowy...

Tylko jedno....

TEGO NIE MOŻNA TAK ZOSTAWIĆ !!!!

To co ona robi, to jak ona potrafi pisać... To nie jest typowe... !!! To nie jest ,,codzienne"...

To jest naprawdę wyjątkowe !!!! Coś trzeba z tym zrobić!

A mama taka skromna nigdy się nie wychyliła, że tak pięknie potrafi pisać...

Pomogłam mamie założyć stronę na Facebooku. Mama nagrywa swoje utwory, a ja staram się je jakoś ,,przerobić", żeby wrzucić je na tą stronę. Jej pierwszy utwór ,,Historia o chlebie" miał setki wejść...

Zaczęłam też wrzucać mamy utwory na Youtube

(oczywiście zostawiam linki do strony, sami oceńcie, że jest to wyjątkowe co ona robi...)

Całe życie jako skromna, serdeczna i ciepła kobieta - chowała się ze swoim talentem...

A talent ma ogromny... Nie wierzyła w swoje siły... Wiele lat była nieśmiała, zamknięta w sobie, przeszła wiele... Aż w końcu wydarzyło się coś w jej życiu, co sprawiło, że zaczęła się otwierać na świat.

Zawsze była serdeczną osobą, pomagała ludziom, jest ciepła....

Jak to sama nie raz się śmieje : ,,Jestem z tych wyginiętych już dinozaurów" . Kieruje się w życiu takimi ,,staromodnymi" wartościami jak uczciwość, lojalność, empatia...

Co już jest sami przyznacie - rzadko spotykane...

Chciałabym spełnić jej najskrytsze marzenie...

Wiem, że marzy o wydaniu własnej książki, ze swoimi utworami...

Za te wszystkie lata, jakie wycierpiała...

Za te wszystkie lata, ile pomogła ludziom...

Za te wszystkie lata, ile łez wylała...

Za te wszystkie chwile, gdy wspierała innych...

Za te wszystkie słowa otuchy do ludzi...

Chciałabym, żeby to dobro, które dała od siebie, przez te lata...

WRÓCIŁO DO NIEJ ZE ZDWOJONĄ SIŁĄ !!!! (bo ponoć tak jest prawda? ;) )

Pomóżcie proszę spełnić jej marzenie !

Proszę, niech każdy kto może- doda cegiełkę <3

Jestem z niej dumna całym sercem !!!!! <3

Zawsze los jakoś tak mi komplikuje ścieżkę... że zawsze wpadam na dobre i ludzkie osoby... takie, których już naprawdę mało na tym świecie...

Wierzę, że losy tak mnie pokierowały *trafiłam tu przez przypadek...), żeby trafić tu...

Bo dobrych ludzi trzeba nagradzać <3

A dane dobro do nas wraca <3

PS. KOCHAM CIĘ MAMO !!!!!