Zgłoszenie o Kolorowej dostaliśmy już w połowie stycznia tego roku. Jedni z naszych darczyńców pojechali na obiad do popularnej w rejonach Kaszub restauracji i byli mile zaskoczeni, gdy czekając na posiłek, przysiadła się do nich drobna trikolorka. Kotka była bardzo przyjazna, delikatna, tuliła się i domagała głasków. Okazało się, że od jakiegoś czasu gości w tej knajpie, jest dokarmiana i lubiana przez pracowników, aż nawet doczekała się imienia - Kolorowa. Oprócz tego, że kotka była bardzo chuda i wyglądało na to, że ma niewiele zębów, to nic nie wskazywało wówczas na większe problemy zdrowotne. Niestety, w tamtym czasie nasza kociarnia była przepełniona, a priorytet miały koty w krytycznym stanie zdrowia.

Cały czas jednak pamiętaliśmy o kotce i kiedy na początku marca zwolniło nam się miejsce w kociarni, bezzwłocznie pojechaliśmy po nią, mając wielką nadzieję, że dalej tam przebywa. I tak właśnie było. Kiedy tam weszliśmy i spytaliśmy o nią personel, od razu wiedzieli o kogo chodzi. Kierownictwo bardzo ucieszyło się, że ktoś się kotem zainteresował i w zasadzie przyniesiono nam go na rękach, tak udomowiony i przyjazny jest ten zwierz. W drodze do kociarni, Kolorowa trochę płakała i była niespokojna, ale wystarczyło poświęcić jej chwilę uwagi (miziając ją, rzecz jasna), żeby się uspokoiła i zrelaksowana w transporterku doczekała końca podróży. Jak tylko dojechaliśmy, natychmiast pochłonęła i karmę i całą miskę wody.

No i teraz nadchodzi mniej przyjemna część tej historii, czyli wyniki badań i oględzin tej malutkiej kotki. Jelita i nerki brzydkie. Kotka jest wychudzona, ma anemię. Stwierdzono, że jest raczej starsza, a kiepska dieta przyczyniła się do jej złego stanu zdrowia. Ma przewlekłe zapalenie całego przewodu pokarmowego. Do tego zawalone katarem oczy i nos, przez co świszczy i ciężko się jej oddycha. W paszczy też nie najlepiej, dwa zęby na krzyż i stan zapalny dziąseł.

Na ten moment pozostało dbać o nią, podawać zalecane leki i monitorować jej stan, aby stwierdzić, czy widać poprawę.

Wiecie dobrze, że wszystkie te badania, leki i kuracja za darmo niestety nie są, ale i dobrze wiecie, że nawet przy trudnych przypadkach my się nie poddajemy i walczymy o życie, dobre życie naszych kotów. Dlatego prosimy o wsparcie naszej zbiórki na leczenie i lepsze życie dla tej Kolorowej kotki, która jest niezwykle wdzięcznym i ufającym człowiekowi stworzonkiem.

Zapracujmy na to zaufanie, które w nas pokłada ta chudzinka . Aby mogła spać spokojnie i bez bólu!